Kubica popełnił jeden niepotrzebny błąd, wsiadł za kierownicę normalnego rajdowego samochodu... Mnie w ogóle dziwi, że ktoś na to pozwolił, bo jak wiadomo bolid F1 to zupełnie inna bajka niż klasyczny samochód, zupełnie inna technika prowadzenia itd, itd. Sam jeżdżę na rajdach i wyścigach co prawda amatorsko i obserwując co robi Kubica to widzę, że jest to trochę takie pokazanie na siłę tego, że jeszcze będzie mistrzem jak nie tam to tu. Jak w każdym tego typu sporcie zdarzają się wypadki ale patrząc na Kubicę to wygląda tak jak coś w stylu "zesraj się a nie daj się" a niestety nie o to chodzi, żeby albo wygrać albo się zabić...
Czekam na "Kubica crash compilation"
Tak nie jestem w temacie kariery zawodowej Kubicy, ale czy wie ktoś czy on powróci jeszcze do F1?
konto usunięte
2013-03-24, 11:41
Jasieq napisał/a:
Tak nie jestem w temacie kariery zawodowej Kubicy, ale czy wie ktoś czy on powróci jeszcze do F1?
Jak się będzie tak rozbijał to zamiast F1 będzie Alt +F4 jego kariery
Gościu robi to co kocha i tyle jego sprawa zal mi was tych co mu zazdroszczą
DR_DRE napisał/a:
Jak chcesz wygrać za wszelką cenę to musisz się liczyć z ryzykiem, jego pasja się przeraża w obsesje ale i tak jest dla mnie wielki.
Przeraża to mnie poziom twojej głupoty
konto usunięte
2013-03-24, 13:17
Robert Kubica - Kolejny wypadek tym razem w ERC Rally Islas Canarias
konto usunięte
2013-03-24, 13:20
0:25- błąd pilota? Pewnie biedak się zamyślił- wciąż nie może przestać myśleć o k*tasie dziennikarza.
"Kubica: Niestety, i nie jest to wymówka, na szybkich sekcjach brakowało mi przyczepności tyłu, zwłaszcza na zjazdach. Powinienem był wziąć to pod uwagę. Nie zrobiłem tak, a powinienem był hamować wcześniej.
Byłem w szybkim zakręcie w dół, z łatwością przejeżdżanym pełnym gazem. Potem było mocne hamowanie do trójkowego zakrętu. Kiedy wcisnąłem hamulec, straciłem przyczepność tyłu – zwolniłem więc nacisk [na pedał]. Gdybym tak nie zrobił, obróciłbym się – a droga była wąska. Auto zaczęło jechać bokiem przed zakrętem. Próbowałem się zmieścić, ale uderzyłem w barierę. Nie mogłem zmniejszyć prędkości i uderzyłem lewym tyłem, potem przodem.
Jechaliśmy swoim tempem, nie atakowaliśmy. To doświadczenie, to nie powinno się zdarzyć – ale może. Nawet najmniejszy błąd jest w rajdach kosztowny. To był dla nas dobry weekend, testowanie dobrze nam szło – nawet na pierwszym porannym odcinku było dobrze, nie cisnęliśmy. Musimy wykorzystać doświadczenia, także te negatywne. Takie są rajdy. Od jutra skupiamy się na Portugalii i idziemy do przodu."