
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 16:02



Lepiej tam po kwasie nie wchodzić. No chyba, że ma się ze sobą harpun

ja na swojej komorze deprywacji sensorycznej siedzę codziennie łącznie koło 30 minut. Potwierdzam doniesienia autora filmu. Komora rozwija i ewoluuje poprzez popuszczanie popuszczania ( 00:46 sek filmu).
Pamiętam jeszcze z podstawówki "przygody/kroniki kapitana Pirxa" Lema. Tam takie coś było. I chyba jak tak teraz patrzę to chyba zryło mi banię na całe życie

ja już sprawdziłem gdzie jest coś takiego w wawie i ile kosztuje... drogo, ale raz na jakiś czas można
Ponoć mam to na wydziale. Studenty wchodzą i po pół godzinie szaleją
Nic ciekawego w sumie oprócz słyszenia szumu własnego ciała.

W moim wypadku ziomek opisuje posiedzenie z piwkiem przy grillu nad jeziorem
Zgaduje że nie tylko w moim... tak niedużo do szczęścia potrzeba.

Proponuję Truflę halucynogenne , po nich człowiek bardzo się otwiera i relaksuję. Mózg działa o wiele lepiej
A tutaj proszę watch?v=_ToV8LjJslA


gosciu jest ogólnie dosc ogarniety w tym co robi
Borsuczi napisał/a:
Dobrze zgadujesz ;dW moim wypadku ziomek opisuje posiedzenie z piwkiem przy grillu nad jeziorem
Zgaduje że nie tylko w moim... tak niedużo do szczęścia potrzeba.
"Istnieje wiele mitów na temat deprywacji sensorycznej, nie mają one potwierdzenia i wynikają z błędnego przekazu. Deprywacja sensoryczna jest przyjemną techniką, która ogranicza ilość dochodzących bodźców do organizmu a co za tym idzie nic nam nie przeszkadza w relaksie, przemyśleniach czy lepszym poznaniu samego siebie."
Czyli pomaga się zrelaksować, a jak ktoś sobie nawkręca to jego bonus
Czyli pomaga się zrelaksować, a jak ktoś sobie nawkręca to jego bonus

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie