Zlepek filmików, gdzie nagrywający nie grzeszą odwagą
a milijani ludzie, witają ich z otwartymi ramionami
1.Dostań w pysk od jakiegoś typa
2. Powiedz że nic się nie stało, mógł się pomylić
Rozwala mnie tłumaczenie "a gdzie mam jeździć". Trzeba było o tym, k🤬a, pomyśleć zanim tego głośnego pierda się kupiło. Jedna sprawa, że pop🤬lają oni po własności prywatnej albo nawet (jak w mojej rodzinnej miejscowości) po starym cmentarzu (!), ale te pierdy są do tego przeraźliwie głośne. Wyobrażam sobie sytuacje posiadania domku na wsi koło lasu żeby odpocząć, a pod oknem nap🤬la mi 120 decybeli. Sam bym wyszedł z czymś i takiemu porządnie przyp🤬olił...
Swoją drogą, jakim cudem to jest w ogóle dopuszczane do ruchu? Są ograniczenia środowiskowe dotyczące maksymalnego hałasu jaki pojazd może generować. Wie ktoś może?
Normalnie jak rower nie zarejestrowane i nie przechodzi przeglądu
Nie jest dopuszczone do ruchu, nawet nie zarejestrowane
Co za k🤬a cioty, jakby mnie któryś tylko dotknął to łeb bym urwał!, honor ratuje tylko facet, który dziadowi wyrwał tą dechę a ta stara co wywija kijkami dostała by prostego, stary dostałby wp🤬l za to, że nie potrafi upilnować żonki.
Nie wiem co ludziom przeszkadza np jazda po łące k🤬a to tylko łąka przecież jej nie ubędzie krety na takich łakach robią wiekszy problem niż gość który sobie krosem przejdzie. K🤬a młodzież siedzi przed kompem źle mają zajawkę jeździć źle nie ma miejsc do takiej jazdy. W mojej okolicy jest parking przy trasie i tam chłopaki stund na motorach trenują nawet policja ich nie rusza.
up
Kup sobie swoją łąkę i będziesz tam jeździł. Tak trudno zrozumieć czym jest własność prywatna?
kokos_123 napisał/a:
Oczywiście karygodnie, ale z drugiej strony tak trudno ogrodzić ( nawet patykami i sznurkiem ), jak masz pole ogrodzone to nikt ci tam wejść prawnie nie może, jak jest nieogrodzone, to dopiero gdy nie opuści go po powiadomieniu go żeby opuścił, może dostać grzywnę 500zł.
Tak k🤬a ogradzaj hektary pola bo debil nie wie że po cudzym polu się nie jeździ.
Pomphdorm napisał/a:
Nie no można wjechać na posesję, celowo lub nie ale jak ktoś by k🤬a mi groził zamiast zachować się jak człowiek i wytłumaczyć że sobie ie życzy to nie ma sprawy, ale za groźby od razu wp🤬l by był. Nie wiem za kogo Ci ludzie się mają. Mnie uświadomił jak mało mogę pewien Mistrz u którego trenowałem, tych też powinien ktoś uświadomić ze czasami warto ugryźć się w język. Nie lubię motop🤬deczek ale chamstwa i cwaniactwa nie lubię jeszcze bardziej
Dlatego lepiej kulturalnie wezwać Policję.
nabukadnezar napisał/a:
jakby mnie któryś tylko dotknął to łeb bym urwał!
C🤬ja byś zrobił i pobiegłbyś do mamy z płaczem.
Mnie czasem też wk🤬iają te pierdzące motory ale takich scen nie odwalam. Każdy ma prawo uprawiać sport/hobby jakie lubi byle tylko nie stwarzał zagrożenia dla innych.
Co do tej babci co okładała motocyklistę kijem czy dziadka z drągiem to powinni dostać gazem po pysku za naruszanie nietykalności cielesnej.