



Sralony. Cała linia defensywy na połowie rywala więc spalonego nie ma.
Znawcy spalonego. Baby to nie dziwne, ale żeby chłopy? Nie ma spalonego, kiedy wszyscy piłkarze z pola są na połowie drużyny przeciwnej. Z tego co pamiętam nie ma też spalonego, gdy podanie trafi do gościa, który jest już za bramkarzem przeciwnej drużyny.


"ps. radzę ściszyć w końcówce" ... dwunasto sekundowy filmik sam w sobie jest końcówką

@up Dokładnie, wielcy znawcy sprzed tv, typowi Janusze oglądający co najwyżej repre, jak jej dobrze idzie. Jeśli chodzi o sam przepis to, aby uściślić - spalony jest jedynie wówczas, gdy zawodnik znajduje się na połowie drużyny przeciwnej, czyli w przypadku jak z filmiku - nie ma spalonego, bo gość startuje ze swojej połowy. Gdyby startował z połowy przeciwnika, a linia defensywy przeciwników znajdowałaby się na jego połowie, to wtedy byłby spalony. Co do drugiego zdania, to aby zawodnik nie był na spalonym, w chwili podania musi znajdować się w linii z przedostatnim zawodnikiem drużyny przeciwnej, nie ma tu rozgraniczenia na bramkarza i zawodnika z pola, dlatego liniowi muszą uważać, gdy pod bramką robi się kocioł i np. bramkarz wychodzi, a za nim bramki broni jeszcze defensor.
PatrolZG napisał/a:
7 metrowy to cie chyba c🤬j w dupę dymał znawco.
Zadania z matmy odrobione?
Eleir napisał/a:
Znawcy spalonego. Baby to nie dziwne, ale żeby chłopy? Nie ma spalonego, kiedy wszyscy piłkarze z pola są na połowie drużyny przeciwnej. Z tego co pamiętam nie ma też spalonego, gdy podanie trafi do gościa, który jest już za bramkarzem przeciwnej drużyny.
Ładne bzdury, ładne.
Davidzior napisał/a:
Zadania z matmy odrobione?
A co, chcesz spisać?


Eh eksperci piłkarscy, żaden z was w piłkę nie grał za młodu ? Same ćmoki i grube nerdy ?
Spalony liczy się tylko na połowie rywala, jeśli podanie jest do zawodnika znajdującego się na swojej połowie, to nie ma mowy o spalonym, cokolwiek by się działo.
Natomiast spalony jest wtedy, gdy w momencie podania piłkarz znajduje się bliżej bramki przeciwnika niż przynajmniej 2 piłkarzy drużyny przeciwnej. Nie ważne czy bramkarz czy nie, musi być minimum dwóch zawodników za napastnikiem ( niekoniecznie bramkarz ) - inaczej sędzia odgwizduje spalonego.
Spalony liczy się tylko na połowie rywala, jeśli podanie jest do zawodnika znajdującego się na swojej połowie, to nie ma mowy o spalonym, cokolwiek by się działo.
Natomiast spalony jest wtedy, gdy w momencie podania piłkarz znajduje się bliżej bramki przeciwnika niż przynajmniej 2 piłkarzy drużyny przeciwnej. Nie ważne czy bramkarz czy nie, musi być minimum dwóch zawodników za napastnikiem ( niekoniecznie bramkarz ) - inaczej sędzia odgwizduje spalonego.