

miki660 napisał/a:
Niech jakiś ekspert wytłumaczy jak to.
Tzw. nieleczona stopa cukrzycowa - samoamputacja
podpis użytkownika
Toruń
Bardzo równo up🤬lone,jakby uwolniła się z sideł,jakby to drut zrobił,możliwe że wpadła w sidła nie przeznaczone dla niej,tylko mniejszej zwierzyny i się uwolniła...nie wiem taka mi się pierwsza wersja nasuwa
HAL9000/2 napisał/a:
nie jestem ekspertem ale wydaje mi się że kopytne i tak generalnie chodzą na końcach kości wiec w sumie zwierzakowi nie robiło to większej różnicy.. ale mogę mylić się...
Kopyto to coś jak paznokieć u nas, nie jest przedłużeniem kości.
Gorąco było, to nogawki podwinęłą sobie.
podpis użytkownika
9. "To jest sadistic, tu można wyzywać, nie szanować i mieszać ludzi z błotem" - a właśnie, że nie, SADYZDM TO NIE JEST BRAK SZACUNKU, KULTURY I ELEMENTARNEJ WIEDZY ORTOGRAFICZNEJ, a z tym niektórzy lubią sobie ten portal utożsamiać.
HAL9000/2 napisał/a:
nie jestem ekspertem ale wydaje mi się że kopytne i tak generalnie chodzą na końcach kości wiec w sumie zwierzakowi nie robiło to większej różnicy.. ale mogę mylić się...
No właśnie nie jesteś



podpis użytkownika
może i nie najlepszy komentarz ale jako tako.
najlepsze jest to że jeleń oszukał przeznaczenie tracąc nogi wygrał ze śmiercią, żył w bólu pewnie z rok czasu a tu przyszedł człowiek i jeb.
Koniec
Koniec
podpis użytkownika
Bóg zesłał mnie na Ziemię, żebym wk🤬iał ludzi
dumad napisał/a:
najlepsze jest to że jeleń oszukał przeznaczenie tracąc nogi wygrał ze śmiercią, żył w bólu pewnie z rok czasu a tu przyszedł człowiek i jeb.
Koniec
Nie do końca w bólu - dyskomfort, ze względu na bbrak racic na pewno był, ból jako taki, jednak dość szybko się skończył - odsłonnięta kośc ulega martwicy - a skoro jest artwa - to jej nie czuć.
podpis użytkownika
Materiał własny - wrzucam tylko tu. Proszę nie powielać, bo "źródełko wyschnie"