zylki12 napisał/a:
Tacy idioci bardzo na lewym jeździć nie potrafiących...
Prawym lewym potrafiących jeździć bardzo idioci pisać nie potrafiący tacy...
konto usunięte
2014-11-04, 19:09
mialem renault 19 w trzech furtkach z 90 roku ,gdyby mi się rodzina nie powiększyła to bym go nie zmieniał ;a zapomnialem nawet gdzie podnosi się maskę nie mówiąc o miarce oleju
Miałem renaulta przez 4 lata, w połowie lat dziewięćdziesiątych. Owszem, zero rdzy, bardzo fajnie jeździło, paliło znośnie. Ładne, ergonomiczne, naprawdę fajne auto. Tylko jedno "ale" - elektryka psuła się co miesiąc, mniej więcej, zawieszenie co dwa miesiące. Był moment, że zacząłem mechanikowi przelewać wypłatę. Gdy miało sześć lat wymagało rocznie inwestycji w wys. ok. 6-6,5 tys. Na początku pakowałem zawsze oryginalne części - amortyzatory, łożyska, przeguby, łączniki. Przestałem je wymieniać, kiedy po którymś tam z rzędu razie kupiłem zamienniki - i z tymi zamiennikami sprzedałem samochód, bo miały lepszą trwałość od oryginałów. Plastiki po ośmiu latach (kupiłem auto, gdy miało 4 lata) wyglądały jak w 35-letnim matizie. Przyciski wystawały z deski, wystarczyło, że auto postało w słońcu. Tapicerka też tragedia, rozłaziła się nawet na tylnych siedzeniach, gdzie nikt nigdy nie siedział. Od 14 lat mam japończyki (teraz drugiego, pierwszym jeździłem 9 lat i wymieniłem radio, bo to jedyna rzecz, jaka się zepsuła), leję paliwo, wymieniam olej i zapomniałem jak nazywają się okoliczni mechanicy. A po umyciu samochód wygląda jak nowy, także w środku.
W/g KK, za uporczywą jazdę lewym pasem i/lub blokowanie go (ala pan w renault) grozi kara:
2 punkty karne oraz mandat od 20 do 500 zł.
Znawcom kodeksu drogowego z innej planety serdecznie podziękuję. Ze mną możecie się kłócić do woli - jednak z panem policjantem z drogówki, kłótnia może się skończyć najwyższym mandatem, przez zatrzymanie prawa jazdy po skierowanie na kurs doszkalający. Dla drogowego wieśniaka, drogówka ma wszystkie chwyty dozwolone.
konto usunięte
2014-11-04, 21:39
Jako użytkownik scenica 2 generacji powiem tak. Autko oprócz standardu który wynika z polskich dróg ( czyli zawieszenie ) nie ma się do czego przyczepić. Ot z elektroniki jedynie główny wyświetlacz się popsuł. Używka z wymianą 150 zł. Za to komfort jazdy jest niesamowity w porównaniu do większości sedanów czy kombi. Do tego genialny patent z wyjmowanymi dzielonymi tylnymi siedzeniami jest jedną z najlepszych rzeczy jakie można wymyślić. Z autka rodzinnego w kilka chwil można zrobić woła roboczego po prostu wyjmując tylne siedzenia. Mnogość schowków , pozycja za kierownicą która jest chyba idealna nie za nisko i nie za wysoko. Po prostu Francuzi zrobili auto wygodne. I to cholernie.
Czy tylko ja mam wrażenie ,że operator i jego załoga nie rozumieją jaka idea przyświecała temu debilowi na lewym pasie ?