



Kot typowego użyszkodnika, to c🤬a, która nie potrafi nawet zjeść tak, żeby się nie uj🤬?


Kot typowego sadola, czyli mój, jest teraz w piwnicy, bo ciągle chce się ze mną r🤬ać.
Słyszałem kiedyś historyjkę o kobiecinie mieszkającej z kotem (coś jak Jarek K.), która zmarła w mieszkaniu. Przez półtorej tygodnia nikt jej nie odwiedzał, bo pewnie nikogo poza kotem nie miała (coś jak Jarek K.) a na klatce jeb*ło zgnilizną jak zawsze bo to patologiczna kamienica była więc nikt się nie interesował. Gdy w końcu ktoś wszedł z buta do mieszkania to zastał strictle sadolowy widok: Babcia martwa na łóżku, zjedzona od pasa w dół. Kot przez 1,5 tygodnia miał istną bibę, lał i srał wszędzie gdzie popadło a z właścicielki zrobił sobie szwedzki stół...
pozdrawiam posiadaczy kotów (poza Jarkiem K.)
pozdrawiam posiadaczy kotów (poza Jarkiem K.)
borokefeler napisał/a:
Kot przez 1,5 tygodnia miał istną bibę, lał i srał wszędzie gdzie popadło a z właścicielki zrobił sobie szwedzki stół...
pozdrawiam posiadaczy kotów (poza Jarkiem K.)
bo nikt mu nie dawał jeść, ani nie sprzątał kuwety. proste. jakbyś jeszcze czymś był zdziwiony, to pytaj, nie krępuj się ;P

K*rwa kot typowego sadola nie istnieje, bo tylko wrazliwe p🤬dy biora te ch*jowe zwierzeta na przechowanie. Chyba ze to juz ten czas, ze sadol= p🤬da?
@up no co Ty, koty są zajebiste. zwłaszcza jak robią pionowy start, gdy się je wystraszy. lubię straszyć kota, gdy jest pod krzesłem ;>
To nie kot użytkownika sadola, tylko zwykły kot, jak każdy inny. Miałbyś kota i umarłbyś w domu, a nikogo byś nie miał ( oprócz kota), to też by Cie wp🤬lił. Dlatego nie znoszę tego fałszywego ścierwa. Prawdziwy sadol powinien posiadać psa, ale takiego, który w razie niebezpieczeństwa obroni właściciela, zjadając co najwyżej kawałek dupy naszego wroga.
podpis użytkownika
Z kopyta kulig... POP🤬LAAAA!