

leonidkacap napisał/a:
u nas w firmie też taki sierściuch sie przyplątał położył się pod drzwiami i trzeba było skakać nad dziadem żeby wejść do środka. Niestety szefowa się nad nim zlitowała i wzięła gada do środka robiąc z niego maskotkę firmy Teraz co miesiąc debile się sklądają na żarcie dla niego a
@StaryIdiota: śmierdzący to może być kundel, a nie kot. Twój właśnie się obsrał, więc posprzątaj kupę stary idioto