
Calvert w drugiej tercji spotkania został trafiony w twarz krążkiem wystrzelonym przez Nicka Holdena i zalał się krwią. W szatni lekarze założyli mu aż 36 szwów na czole. Ale to nie był dla niego koniec wieczoru. Calvert wrócił na lód w trzeciej tercji i... przesądził o zwycięstwie swojej drużyny.