W jednej galerii w Rzeszowie krążył taki co podglądał. I akurat się zdarzyło że kumpel poszedł się odlać a tu głowa wystaje to jak mu z buta w ryj nie usadzil to chyba się oduczył
Przecież to Szogun Bronek Komor.
Trzeba było rzucić mu w ryj obsranym papierem.