

Gdyby nosił czepek, tak jak powinien na łbie i drugi na brodzie, to może nie spaliłby kudłów.
Kompletnie nie rozumiem tej zajawki na to że kucharz robi żarcie na twoich oczach.
Jakbym chciał na to patrzeć to bym sobie postawił krzesło w kuchni jak stara nak🤬ia w garach.
Jak idę do knajpy to mnie interesuje żeby na stół wjechało ciepłe i dobre.
A te małpie figle przy przygotowaniu żarcia to już w ogóle jakiś absurd dla mnie.
Jakbym chciał na to patrzeć to bym sobie postawił krzesło w kuchni jak stara nak🤬ia w garach.
Jak idę do knajpy to mnie interesuje żeby na stół wjechało ciepłe i dobre.
A te małpie figle przy przygotowaniu żarcia to już w ogóle jakiś absurd dla mnie.