

McSadol napisał/a:
Ciekawe czy jedynki poszły się j🤬
Prędzej żuchwa połamana, ale chyba zamortyzowała i mocno nie jebnęła, bo na luzie wstała...
Znawca_Cipek napisał/a:
Nie sądze, ze byla zaskoczona. Niby czego sie spodziewala?
No pewnie tego, że jak poleje to lodowisko wodą, to nagle zrobi się miło i przyjemnie. No bo przecież co może pójść nie tak?
Heheh pewnie mądra głowisia, wylała jakiś płyn przeciwko zamarzaniu szyb od samochodu i myślała że podziała...

podpis użytkownika
Nie wylewaj waćpan wina!
Bardzo mi się podobało jak upadła i sobie ten głupi ryj rozwaliła!
Przynajmniej przyjęła na klatę swój brak pomyślunku i wstała bez zbędnego p🤬lenia, że boli albo że nie boli.
Aż mi się przypomniała ślizgawka co ją, podobnym sposobem jak ta Pani, robiliśmy na zboczu górki obok szkoły podstawowej. Świetnie wspominam tą historię. Każdy przynosił po butelce wody do podlania ślizgawki. Wszyscy, chociaż z różnych klas, jak jeden mąż tworzyliśmy zjeżdżalnie marzeń. Mróz był naszym przyjacielem, bo każdej nocy gdy woda zamarzała ślizgawka rosła. I tak po tygodniu naszych wspólnych starań ...
przyszła odwilż
przyszła odwilż