

Wbrew pozorom w górach jest bardzo ciepło, przynajmniej jak nie ma chmur, nie ma wiatru i jest mocne słońce, niby wtedy jest poniżej zera (śnieg się nie topi) ale temperatura odczuwalna jest gdzieś w granicach 10-15 stopni, czyli tyle co na wiosnę... A czasami w mieście na jesień jak jest zimno i deszczowo i wieje mocny wiatr to też niby jest taka sama temperatura (koło zera) ale odczuwalna jest znacznie niższa
podpis użytkownika
"Multikulturowość jest dobra!" - Elin Krantz

Pani na snowboardzie w szarych gatkach i z zieloną plakietką na biuście proszona jest do mojego gabinetu

było :<

bloodwar napisał/a:
Wbrew pozorom w górach jest bardzo ciepło, przynajmniej jak nie ma chmur, nie ma wiatru i jest mocne słońce, niby wtedy jest poniżej zera (śnieg się nie topi) ale temperatura odczuwalna jest gdzieś w granicach 10-15 stopni, czyli tyle co na wiosnę... A czasami w mieście na jesień jak jest zimno i deszczowo i wieje mocny wiatr to też niby jest taka sama temperatura (koło zera) ale odczuwalna jest znacznie niższa
Jest tak dlatego że śnieg odbija promienie słoneczne.
A tak poza tym to jakby któraś wyrżnęła to dupsko albo cyce rozj🤬e jakby ktoś po nich nap🤬lał papierem ściernym.