
No jak na tamte czasy to fabryka na wypasie.
I kuźwa nowy rodzinny Poldek kosztował 17.000zł, gdy głupie Seicentio 23.000zł. Do tego latał w gazie bez problemów. Ale musiała postkomuna ze szkopami to rozpieprzyć, jak i wszystko. I teraz za 25.000zł kupujemy 10letnie passerati po turku, który kupił po niemcu.