

akurat dzieci wychowane na tych bajkach w większości nie są głupie, być może dzieki tym dziwnym zachowanią, potrafiły odróżnić co to bajka a co prawdziwe życie i w wieku 20 lat nie biegają po podwórku myslac że mają w kieszeni pokemony.
Zryłeś moje dzieciństwo... Napisałbym coś obraźliwego, ale na dziś wystarczy

podpis użytkownika
Naziolek napisał/a:
Darson emituje najwięcej promieniowania.
Akurat co do motywów z wodą w Spongebobie to autorzy mieli świadomość co robią. Z tą plażą to oni nie kąpią się w wodzie tylko jakimś ciemnym syfie, a reszta motywów z np. piciem wody to była, że tak powiem, poruszana w jednym z odcinków
. Zresztą podstawowa zasada bajek to fuck logic.
"A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają"

podpis użytkownika

"A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają"


Wolę, by moje potomstwo doświadczało takich nieścisłości niż oglądało tony gówien wykonanych komputerowo o dzieciach posiadających super moce/zmieniających się w superbohaterów etc.

majer napisał/a:
akurat dzieci wychowane na tych bajkach w większości nie są głupie, być może dzieki tym dziwnym zachowanią, potrafiły odróżnić co to bajka a co prawdziwe życie i w wieku 20 lat nie biegają po podwórku myslac że mają w kieszeni pokemony.
Ale ortografii już ich te bajki nie uczyły, co nie?
Nie rozumiem, jakbym spotkał Jezusa albo Boga, nadal byłbym niewierzący. To jest proste jak drut - jak wiesz, że coś istnieje, nie możesz w to wierzyć.
ja bym się za dużo logiki nie spodziewał z bajki na przykład o gadającej gąbce:P to już zwykłe czepianie się na siłę


i tak sto razy lepsze od dzisiejszego współczesnego gówna


Bajki muszą być kompletnie odjechane, żeby zainteresowały dzieci. Dzieci nie lubią czegoś co jest w pełni logiczne i normalne. W sumie ja mam coś takiego, że najbardziej lubię kompletnie odjechane filmy np. science-fiction. Nie przepadam za kinem, które jest realistyczne i pokazuje świat taki jakim jest. Życie w zupełności mi wystarczy, a od sztuki oczekuję czegoś kompletnie odmiennego. Oczywiście są wyjątki.