

Dlatego nigdy nie pracowałem i nie będę pracował, za duże ryzyko wypadku
wojtas09999 napisał/a:
Zjechał na pobocze by napełnić butelki moczem
Albo wysrać się do wiadra z nałożoną jednorazówką, i cyk w krzaki
Tutaj mu się raczej nic poważnego nie stało, bo był zapięty i zabezpieczony. Znając BHP w Polsce wywinął by koziołka głowa na asfalt i pionizacja by nawet nie pomogła.
Pewnie ulaniec zagniatał sobie farsz z ziemniaków pastewnych i twarogu spod napleta na ruskie pierogi i nie patrzył na drogę.
O ile się nie mylę, na takie sytuacje mają uprząż i zabezpieczenia 👍
Klakier napisał/a:
Tutaj mu się raczej nic poważnego nie stało, bo był zapięty i zabezpieczony. Znając BHP w Polsce wywinął by koziołka głowa na asfalt i pionizacja by nawet nie pomogła.
Zaczekaj, filmik urywa się jak kolo wisi sobie radośnie...
W głębi serca mam nadzieję że jak operator go opuszczał na ziemię, to w stresie zap🤬lił podnośnikiem o glebę tak, że nawet pionizacja nie pomogła! 😈😁👋🏻
Klakier napisał/a:
utaj mu się raczej nic poważnego nie stało, bo był zapięty i zabezpieczony.
Ja obstawiam ze kręgosłup też mu nie wytrzymał. Dostał w plecy tą gondolą.