

Ale kolegom się będzie chwalił, że pożar przewodów ugasił skutecznie kilkoma łopatami piachu
Mógł polać to wodą
Burn! Loot! Murder!

podpis użytkownika
Każdy dzień jest nową przygodą, jeśli jesteś wystarczająco niekompetentny.Burn! Loot! Murder!
tarcer123 napisał/a:
Bylo naszczac. Uryna bardzo dobrze gasi pożary.
O to to. Ciekawie by wyglądały jego gały wbijające się w ten ceglany mur.
podpis użytkownika
Rób tak, żeby TOBIE było dobrze, bo innym nigdy nie dogodzisz.
Chciał uziemić...
Choć, co do tego pierwszego, nie mam pewności..."

podpis użytkownika
"Są tylko dwie rzeczy nieskończone: kosmos i ludzka głupota...Choć, co do tego pierwszego, nie mam pewności..."
Jebło, bo pewnie od początku pali się łuk na doziemieniu, a na koniec zwarcie międzyfazowe.
Co za jełop. Zamiast z węża wodę lać ten sypie piasek. W ostateczności mógł się na kable odlać.

conrad303 napisał/a:
A tak na serio to czemu to jebło?
Bo generalnie pali się wszystko. Kwestia rozdrobnienia.
Przykładem może być mąka. Jak wrzucisz zapałkę to się nic nie stanie, ale jak mąkę rozpylisz nad ogniem... To robi się ciekawie.

Dźwięk poezja dla uszu

podpis użytkownika
Raz dwa Freddy już cie ma ,trzy cztery zaraz w drzwi uderzy, pięć sześć krzyż ze sobą nieś ,siedem osiem myśl o swoim losie , dziewięć dziesięć nie dla Ciebie sen ...