Argentyna jak i reszta ciepłolubnych krajów z ameryki, są dosyć ckliwe, i łatwo popadają w skrajne stany emocjonalne. Lubią sobie popłakać albo wyolbrzymiać fakty (te wszystkie ich przydomki).
Może i dostał kopa prosto w ryj, pokajał się ale ja tam uważam, że i tak ma się za boga piłki. A co do jego reakcji - chlipał bo jak jemu, GENIUSZOWI mogło coś nie wyjść? A te wszystkie jego wypowiedzi czytałem, coby nie było, że gadam a nie znam tematu.
Fajnie by było, jakby coś do tego ćpuna doszło, ale to zweryfikuje czas. Niedaleki.
podpis użytkownika
Nie lubię hejterów. I trolli.