64
381
Symbian napisał/a:
Zaimponowała mi
Serio? Jakiś pustak atencjuszka? niskie masz wymagania. Pewnie nawet nie wie po co tam poszła chciała tylko zrobić filmik żeby się klikał. i co udowodniła? że jest tak samo zj🤬a jak ostatnie pokelenie? oni na drodze a ta z gaśnica?
wież że z telegrama od łajdaka nie musisz wszystkich filmów brać XDD?
Symbian napisał/a:
Zaimponowała mi
Czym minusowym ilorazem inteligencji
To była żona, byłego męża ( on z PiS ale rozwiedziony z kościelną ) Schreibera, Marianna była jego drugą. Teraz to kobieta Czarneckiego co miał już kościelną żonę. A ten Czarnecki to syn tego Czarneckiego co kabrioletem w zimę jeździł do Brukseli. Ten stary Czarnecki miał kościelną żonę ale sobie wziął córkę Hermaszewskiego tego co z ruskimi poleciał w kosmos. Ta Marianna to taka współczesna ELITA.
@Dżepetto
Fatalne biodra. Nie ma co liczyć, że urodzi zdrowego syna.
Fatalne biodra. Nie ma co liczyć, że urodzi zdrowego syna.
@gonzor: to kto jest synem kogo? 
dzięki, że to takie obmurowanie szambo, to ja nie wiedzieć
dzięki, że to takie obmurowanie szambo, to ja nie wiedzieć
jeszcze Otokieł delikatnie dawał do zrozumienia że te mariannowe odpały to było za to że Szrajber z ogórkową się puszczał
Jutro 13stego będzie rocznica strażaka Brauna. Ciekawe w tym roku pewnie nikt nie ugaśi na czas.
Z Marianną to mniejsza o banany - chyba chodzi o nękanie tych pajaców tak, jak oni nękają nas:
więcej tu:
więcej tu:
Jebnięta. Nie dziwota, że żona pisiora.
podpis użytkownika
"Ziemia jest zimna, ziemia jest słodka. Więc kop w niej dół, ż🤬dku kop." - Jonathan Littel "Łaskawe"
Mogła jeszcze tego k🤬ia Trzaśniętego wysmarować, który sponsoruje tę hołotę.
podpis użytkownika
Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość.
siewie napisał/a:
I co i taka k🤬a se może gaśnica jebnac gdzie chce i jej wolno k🤬a ja piedole a człowiek se zapali szluga na przystanku i zaraz mandat co to k🤬a jest, kto to k🤬a jest ta marianna
Akurat tam gdzie ona użyła gaśnicy to mozna wszystko, nawet wysrać sie na wejściu.