W takich sytuacjach nie wiadomo, czy trzeba przestrzegać prawa o ruchu drogowym, czy zasad żeglugi śródlądowej.
22
865
W takich sytuacjach nie wiadomo, czy trzeba przestrzegać prawa o ruchu drogowym, czy zasad żeglugi śródlądowej.
Ominął go bez potrącenia. Tylko na cholerę tym busem stoi? Czeka aż woda się podniesie?
Dobry z🤬b po co on tym mikrusem tam pojechał xD zaraz zostanie z niego boja 
i tyl brdzie robił za punkt orientacyjny xD
i tyl brdzie robił za punkt orientacyjny xD
Marynarz na emeryturze widać 
"Los ludzkości, jako całości, będzie taki, na jaki ona zasługuje."
Albert Einstein
podpis użytkownika
"Cały nasz tak chwalony postęp technologiczny i cywilizację w ogóle można porównać do siekiery w ręku patologicznego przestępcy""Los ludzkości, jako całości, będzie taki, na jaki ona zasługuje."
Albert Einstein
Mnie zdziwiło że on w ogóle dał radę przejechać (nie zalał silnika), bo był ostatnio podobny filmik i tam przy takim stanie wód auta zdychały w kałuży.
mazga50 napisał/a:
Tylko na cholerę tym busem stoi? Czeka aż woda się podniesie?
Wiesz, to że nasz korsarz wykazał się odwagą to jego sprawa, ale lepiej z rozgrzanym silnikiem nie ładować się do zimnej wody (pomijając możliwość zalania)...
To dostawca. Wiezie pizzę z ananasem. Jako doświadczony pracownik, wie że pizzę z ananasem zamawiają wyjątkowo nerwowi ludzie i woli dowieźć ciepłego placka.
Janusz_k napisał/a:
Mnie zdziwiło że on w ogóle dał radę przejechać (nie zalał silnika), bo był ostatnio podobny filmik i tam przy takim stanie wód auta zdychały w kałuży.
Tu chodzi o filtr powietrza a nie silnik. Tak tylko informuje.
Dobry i pozytywny skurvesyn! Mało rozsądku, dużo szczęścia i pozytywnego krejzolstwa. Takich ludzi też trzeba.
Dopóki nie zalejesz wodą filtra powietrza silnik może być pod wodą. Czyli możesz wjechać w kałużę o maksymalnej wysokości adekwatnie do wlotu twojego filtra powietrza. W teorii 
Zasysacz napisał/a:
Dobry z🤬b po co on tym mikrusem tam pojechał xD zaraz zostanie z niego boja i tyl brdzie robił za punkt orientacyjny xD
Oglądałeś do końca??