k................9
2010-11-16, 9:34
czesto ta miewam najgorzej jak kierowca gwaltownie zahamuje a twarz leci na siedzenie z przodu

nieziemska pobudka
NiggaFromNR napisał/a:
a jak k🤬a facet moze nie umiec mowic i pisac po polsku?
a co do tematu... czy ten koles w 0:05 chcial sobie zygnac czy co? ;D
RZygać.
a więc nie jesteś facetem małpko
R................z
2010-11-16, 10:26
A wiecie,k🤬a,jak mnie po tym łeb bolał?
S................5
2010-11-16, 10:31
gdzie jest spaw?gdzie jest spaw?
N................k
2010-11-16, 14:50
A pewnie że się przyznam. To normalne na naszych pięknych i równych "autostradach".
Lecz jest jedna różnica. Ja zwykle w takich sytuacjach byłem dobrze wcięty.
C................o
2010-11-16, 16:16
NiggaFromNR napisał/a:
a jak k🤬a facet moze nie umiec mowic i pisac po polsku?
a co do tematu... czy ten koles w 0:05 chcial sobie zygnac czy co? ;D
a TY umiesz pisać po polsku ?
Rzygnąć _/ FTW
Kierowca w lusterku wypatrzył ofiarę i specjalnie to zrobił bo ma zniżkowy bilet, na którym c🤬ja zarabia
podpis użytkownika
WWW.TIRYNATORY.PL <- szansa na bezpieczne drogi.
NiggaFromNR napisał/a:
a jak k🤬a facet moze nie umiec mowic i pisac po polsku?
a co do tematu... czy ten koles w 0:05 chcial sobie zygnac czy co? ;D
Pomijam to nieszczęsne RZygać o których już 2-uch napisało, ale o POLSKICH czcionkach to ty kiedyś dziewczynko słyszałaś?
k................u
2010-11-16, 20:51
Powinien łbem wyp🤬olić szybę. To by była jazda. A no i kawałek szyby powinien uciąć mu jeszcze łepetyne:D
c................6
2010-11-16, 21:33
Ostatnio tak miałem po imprezie w autobusie, tyle, że stałem.... nie dość, że zaj**ałem łbem w szybe (za co dostałem dodatkowo opier**l od kierowcy za rzekomą chęć zniszczenia miana miejskiego), to dzięki temu, że stałem, wyłożyłem się na całej długości "miejsc dla niepełnosprawnych" <-- mina ludzi patrzących na mnie jak na opętanego/pijanego/nie do końca myślącego (niepotrzebne skreślić) bezcenna, a ja przez 3 minuty dochodziłem do siebie, nie wiedząc dokładnie CO się zdarzyło.
M................s
2010-11-17, 9:44
To jest nic, podczas powrotu z ostrego melanżu na mieście usiadłem w takim nowym solarisie na taz zwanej "czwórce" czyli po dwa siedziska na przeciwko siebie i podczas postoju na światłach przysnełem i miałem olbżymiego pecha, bo to była krzyżówka z ulicą po której jeżdżą tiry i są mega koleiny. Autobus ruszył, a ja przez te podskoki przegłubowca nagle zaczełem się przechylać do przodu.....oczy otwarłem chwile przed p🤬lnięciem o glebe...była farba, nic nie poczułem (taki stan) i się znowu rozsiadam wygodnie i zaczełem zasypiać. Pamiętam, że jakiś koleś do mnie "ej bo znowu wyrżneisz" ja tam wyj🤬e i zasnełem.....potem pamiętam, że żałowałem że go nie posłuchałem, bo przespałem swój przystanek i do domu musiałem wracać z 5 przystanków na piechote O_o