

To tylko pająki. Znacznie większym problemem sa sąsiedzi bez szkoły, jeszcze większym bez kultury osobistej.
Rebeliant napisał/a:
To tylko pająki. Znacznie większym problemem sa sąsiedzi bez szkoły, jeszcze większym bez kultury osobistej.
Ano... zachciało ci się mieszkać a Warszawie, to masz....
CoJaTamK🤬aWiem napisał/a:
Ano... zachciało ci się mieszkać a Warszawie, to masz....
Śmieszą mnie ludzie, którzy boją się tego robactwa. Wystarczy użyć buta albo chemii w sprayu.
Z pająkami w sumie jest podobnie.
podpis użytkownika
One, two, Freddy's coming for you.Three, four, better lock your door.
Five, six, grab your crucifix.
Seven, eight, gonna stay up late.
Nine, ten, never sleep again.
Długa rura z odkurzaczem i po kłopocie
tvn24.pl/tvnwarszawa/najnowsze/sedzia-uczy-oskarzonego-czym-jest-patri...
podpis użytkownika
Ja jestem patriotą! A ty kim jesteś?tvn24.pl/tvnwarszawa/najnowsze/sedzia-uczy-oskarzonego-czym-jest-patri...
Collaroy Plateau is a suburb of northern Sydney, in the state of New South Wales, Australia
No kto by pomyślał że to nie Australia
to dla tych co marzą o wyjeździe do Sydney...
No kto by pomyślał że to nie Australia

Lata temu przy wyjeździe w domu okno zostało otworzone.
Pająków nie było bo 2 piętro. ale komarów... sufit czarny był.
Ojciec kupił raid-y do gniazdek chyba ze 2 -3 włączył a my (reszta rodzinki) spaliśmy u babci XD
Jako że jego niedopatrzenie to potem odkurzał trupy pół dnia
Pająków nie było bo 2 piętro. ale komarów... sufit czarny był.
Ojciec kupił raid-y do gniazdek chyba ze 2 -3 włączył a my (reszta rodzinki) spaliśmy u babci XD
Jako że jego niedopatrzenie to potem odkurzał trupy pół dnia

@KrystekKrystek wygląda na kątniki domowe ale mogę się mylić. Spoko mieć jednego czy dwa na chacie bo w lato można się wyspać bo komary to przysmak tych gości.
Karmazon napisał/a:
Śmieszą mnie ludzie, którzy boją się tego robactwa. Wystarczy użyć buta albo chemii w sprayu.
Z pająkami w sumie jest podobnie.
Może Cię to śmieszyć i możesz racjonalizować i owszem ma to swoją logikę.
Wiem, że pająk jest mniejszy i nic mi nie zrobi, ale nie potrafię wytłumaczyć dlaczego się go boję. Kiedyś nawet miałam okazję wziąć na rękę takiego włochatego pająka wielkości dloni, żeby zmierzyć się z tym pozbyć się strachu. I choć szczerze chciałam tego, to strach wziął górę. Zabrałam rękę.
Nie boje się myszy ani szczurów, za łepka znosiłam do domu jaszczurki i węże, ale sam widok pająka sprawia, że czuję jakby łaziło po mnie ich całe stado.