7i7 napisał/a:
Rzym. Ze względu na wyższą temperaturę w obrzarze miejskim niż po za nim, szpaki grupują się w ogromne stada. Z jednej strony osobliwe widoki przelatujących gigantycznych stad, z drugiej wielki syf jakie takie stada po sobie zostawiają.
A potrafisz napisać jedno zdanie po polsku?
dogip napisał/a:
Przyroda jest zajebista! Czasem warto jej się przyglądać.
Ta uwielbiam przyglądać się muszę jak usiądzie na brzegu stołu i jeb ją z płaskiego.
35i
2021-04-25, 6:01
W Warszawie jest to samo, więc nie widzę w tym nić dziwnego. Myślę, że w innych miejscach w Polsce też się tak grupują, choć pewnie w mniejszych ilościach.
Zostawiają po sobie więcej gowna niż pielgrzymka na jasna górę.
konto usunięte
2021-04-25, 9:59
To już wolę takie Szpaku niż ten czarny chmur którym scenarzyści serialu LOST nas zniesmaczyłi
Cytat:
z drugiej wielki syf jakie takie stada po sobie zostawiają.
Inne stada zostawiają jeszcze większy syf...
...I też mają ciemne ubarwienie
gixi
2021-04-25, 18:54
Chyba w 2015 sama widziałam przelot krukowatych (być może szpakowate, albo stado mieszane) nad Toruniem. Całe niebo praktycznie zaciemnione przez ptaki lecące w kierunku wschodnim. Patrząc na Wschód nie było widać początku, patrząc na Zachód nie było widać końca. Miliony ptactwa, przelot około pół godziny.
Patrząc na nie bardziej miało się wrażenie, że uciekają niż migrują zwłaszcza, że okolica raczej nie stanowi punktów przelotowych dla dużych stad, a co dopiero tak ogromnych.
Jednak z pewnością brak naturalnych wrogów wpływa na tak skrajne rozmnażanie się konkretnych gatunków i rodzin...