@up
Ekspertem nie jestem ale widać że pojemnik z prochem nie jest zamknięty (białe coś to lejek którym to wsypywał proch do małej dziurki) a samozapłon to również nie był a po prostu nieszczęśliwy wypadek ponieważ gdy został oddany strzał widać jak smuga leci w powietrze po momencie zapala się proch twierdzić śmiem że w tym dymie były pozostałości po prochu czyli rozgrzany żar i wleciał nieszczęśliwie do pojemnika z prochem
Proszę