Nie oglądałęm filmu, poczytałem streszczenia (niezły paradoks). Nie zmywam naczyń, nie robię zakupów, nie gotuję i nie sprzątam w ogóle. Biorę prysznic i szoruję kły codziennie, bo inaczej nie byłoby bzykanka. Piję piwo prawie codziennie, w weekendy uderzam w większe procenty. Prawie nie kupuję jej kwiatów, nie mówię że ładnie wygląda. Wiecie dlaczego jeszcze mnie kobieta nie pogoniła? To jej mieszkanie, ma prawo mnie wygnać, ale nie zrobi tego. Czasami zabieram ją na miły spacer nad wodę, zawsze naprawiam cieknące krany i inne felery w domu, ale to może zrobić każdy facet który nigdy nie nosił rurek. Ja pracuję i ona pracuje. Przyczyna jest taka, że moje pieniądze są nasze, a jej pieniądze są jej. Miesiąc w miesiąc płacę rachunki, jak trzeba kupić nowe sprzęty do domu, to kupuję. Jak mi się flota skończy a trzeba zmienić wahacz w aucie - to ona mi pożycza, muszę potem oddać. Jak jej auto klęknie, też ja płacę. Ja nie chcę innej kobiety. Lubię jeść obiad w domu i mieć uprasowane ciuchy. Za to płacę pieniędzmi i ten układ jest dobry. To całe równouprawnienie to głupota jest. Moi rodzice tworzyli związek na tej samej zasadzie, dziadkowie też. Facet sypie forsę, kobieta sprząta i gotuje i jak będzie chciała mieć dzieci to niech je sobie wychowuje, facet płaci. Nie wyobrażam sobie życia w równym związku, comiesięcznej zrzucie na rachunki, czy obieranie ziemniaków, zmywanie naczyń i dźwiganie zakupów bez których mógłbym się obejść. Niby wtedy więcej szmalu mi zostaje w kieszeni, ale wtedy nie byłoby zależności utrzymującej nasz związek i byśmy się rozstali. Miłość trwa pierwsze dwa trzy miesiące. Jak nie uzależnicie się od siebie nawzajem to potem wychodzi lipa i stąd te związki trwające rok, półtora. 35 letni ludzie, którzy mają przebieg po kilkunastu i więcej partnerów... Coś musi trzymać związek, jak miłość zgaśnie. Dlatego kobiety genetycznie lubią pieniądze, a faceci czyste gacie, ciepłe żarcie i zimne piwo przed telewizorem
Niezłe, ale przeróbki w wersji z S. Buscemi nic nie przebije, do dziś kładę się ze smiechu jak sobie przypominam moment, gdy podjeżdża furą z cygarem w ryju.
Cyrk
2015-03-26, 19:22
Fejk. W rzeczywistości rzuciła by go od razu po usłyszeniu, że już nie ma kasy...
konto usunięte
2015-03-26, 19:55
@ssadol @MapleLeaf
kobiety nad wami stały jak to pisaliście?
konto usunięte
2015-03-26, 20:11
MapleLeaf napisał/a:
Nie oglądałęm filmu, poczytałem streszczenia (niezły paradoks). Nie zmywam naczyń, nie robię zakupów, nie gotuję i nie sprzątam w ogóle. Biorę prysznic i szoruję kły codziennie, bo inaczej nie byłoby bzykanka. Piję piwo prawie codziennie, w weekendy uderzam w większe procenty. Prawie nie kupuję jej kwiatów, nie mówię że ładnie wygląda. Wiecie dlaczego jeszcze mnie kobieta nie pogoniła? To jej mieszkanie, ma prawo mnie wygnać, ale nie zrobi tego. Czasami zabieram ją na miły spacer nad wodę, zawsze naprawiam cieknące krany i inne felery w domu, ale to może zrobić każdy facet który nigdy nie nosił rurek. Ja pracuję i ona pracuje. Przyczyna jest taka, że moje pieniądze są nasze, a jej pieniądze są jej. Miesiąc w miesiąc płacę rachunki, jak trzeba kupić nowe sprzęty do domu, to kupuję. Jak mi się flota skończy a trzeba zmienić wahacz w aucie - to ona mi pożycza, muszę potem oddać. Jak jej auto klęknie, też ja płacę. Ja nie chcę innej kobiety. Lubię jeść obiad w domu i mieć uprasowane ciuchy. Za to płacę pieniędzmi i ten układ jest dobry. To całe równouprawnienie to głupota jest. Moi rodzice tworzyli związek na tej samej zasadzie, dziadkowie też. Facet sypie forsę, kobieta sprząta i gotuje i jak będzie chciała mieć dzieci to niech je sobie wychowuje, facet płaci. Nie wyobrażam sobie życia w równym związku, comiesięcznej zrzucie na rachunki, czy obieranie ziemniaków, zmywanie naczyń i dźwiganie zakupów bez których mógłbym się obejść. Niby wtedy więcej szmalu mi zostaje w kieszeni, ale wtedy nie byłoby zależności utrzymującej nasz związek i byśmy się rozstali. Miłość trwa pierwsze dwa trzy miesiące. Jak nie uzależnicie się od siebie nawzajem to potem wychodzi lipa i stąd te związki trwające rok, półtora. 35 letni ludzie, którzy mają przebieg po kilkunastu i więcej partnerów... Coś musi trzymać związek, jak miłość zgaśnie. Dlatego kobiety genetycznie lubią pieniądze, a faceci czyste gacie, ciepłe żarcie i zimne piwo przed telewizorem
Długo tego nie grali,chwalisz się tym iż jesteś nieudacznikiem i melepetą którym baba podłogę wymiata?
Oddajesz jej całe pieniążki i wszystko płacisz, mieszkając w JEJ domu a ona ci co najwyżej pożyczy parę złotych i da dupy a ty jeszcze z tego dumny jesteś?
konto usunięte
2015-03-26, 20:35
@MapleLeaf Gratuluje. Przegrałeś życie.
konto usunięte
2015-03-26, 21:26
laska nie ma cycków - tyle zauważyłem w filmie
konto usunięte
2015-03-26, 21:38
Jaki jest fenomen tego filmu, książki, że trafia to na sadola?
konto usunięte
2015-03-27, 0:48
@MapleLeaf bez obrazy, ale dałeś sobie wejść na głowę. Jak Ci to pasuje to spoko, ale wmawiaj wszystkim że jest to nie wiadomo jak super, no bo nie jest. Poza tym gratuluję że ładujesz kasę w nieswoje mieszkanie
Pozdrawiam
Milioner, leje babę po ryju - jest romantyczny.
Przeciętnie zarabiający chłop, leje babę po ryju - ląduje w więzieniu.
Punkt widzenia zależy od ilości zer na koncie.