

polecam inne tego typu wyczyny z udziałem polaków
podpis użytkownika
Heteroseksualny, właściwej rasy i koloru rasista, homofob, ksenofob, antysemita i mizogin o poglądach totalitarnych. Wyznawca jedynej słusznej religii jaką jest religia Latającego Potwora Spaghetti.https://www.redbull.com/pl-pl/szymon-godziek-przeskoczyl-nad-peletonem-tour-de-pologne
polecam inne tego typu wyczyny z udziałem polaków
No i co w tym niby fajnego...?
Pedalarze w rajtuzach wylewają siódme poty po jajcach, by korkować nam drogi. Nikt tego nawet nie ogląda.
Inni pedalarze w rajtuzach, pedalą nad nimi ryzykują skręcenie karku, co za pewne wbrew vox populi się nie udaje, próbując pokazać innym debilom-pedalarzom że to jest "fajne" i "cool", co też się chyba nie udaje.
Dla mnie to wszystko to żałosne pedalstwo/pedalarstwo, w którym nie dostrzegam sensu.
Rowerkiem na luziku z rodzinką przez las nad jeziorko, lub po browarku by nie jechać autem - spoko.
Rower w ręku "mężczyzny" jako codzienny środek transportu, pseudo ekstremalna maszyna sportowa, czy dyscyplina "sportowa"... żałosne i pedalskie
No i co w tym niby fajnego...?
Pedalarze w rajtuzach wylewają siódme poty po jajcach, by korkować nam drogi. Nikt tego nawet nie ogląda.
Inni pedalarze w rajtuzach, pedalą nad nimi ryzykują skręcenie karku, co wbrew vox populi się nie udaje, próbując pokazać innym debilom-pedalarzom że to jest "fajne" i "cool", co też się chyba nie udaje.
Dla mnie to wszystko to żałosne pedalstwo/pedalarstwo, w którym nie dostrzegam sensu.
Rowerkiem na luziku z rodzinką przez las nad jeziorko, lub po browarku by nie jechać autem - spoko.
Rower jaki w ręku "mężczyzny" jako codzienny środek transportu, pseudo ekstremalna maszyna sportowa, czy dyscyplina "sportowa"... żałosne i pedalskie
Trzeba odkręcić, wycisnąć i dłuuuugo smarować

No i co w tym niby fajnego...?
Pedalarze w rajtuzach wylewają siódme poty po jajcach, by korkować nam drogi. Nikt tego nawet nie ogląda.
Inni pedalarze w rajtuzach, pedalą nad nimi ryzykują skręcenie karku, co za pewne wbrew vox populi się nie udaje, próbując pokazać innym debilom-pedalarzom że to jest "fajne" i "cool", co też się chyba nie udaje.
Dla mnie to wszystko to żałosne pedalstwo/pedalarstwo, w którym nie dostrzegam sensu.
Rowerkiem na luziku z rodzinką przez las nad jeziorko, lub po browarku by nie jechać autem - spoko.
Rower w ręku "mężczyzny" jako codzienny środek transportu, pseudo ekstremalna maszyna sportowa, czy dyscyplina "sportowa"... żałosne i pedalskie
Prawdopodobnie dlatego Ci wszyscy kolarze wyglądają na sportowców mających niesamowitą wydolność krążeniowo-oddechową i dużą sprawność, a człowiek poruszający się głównie samochodem widzi w tym tylko pedalstwo, nie dostrzegając sensu, podobnie jak nie dostrzega swojego własnego przyrodzenia zasłoniętego wielkim dużym brzuchem, dumnie przez tego użytkownika nazywanym "mięśniem piwnym".

I potem się widzi na schodach takiego człowieka dyszącego i umierającego z braku sił po wejściu na drugie piętro, który z jednej strony w avatarze ma zdjęcie naszej wspaniałej polskiej husarii, która trening oraz wydolność utrzymywała na wysokim poziomie, by mieć wysoką zdolność bojową, a który stoi w kontrze do tych faktów.

Jeżeli kogoś zabolało, to przepraszam.


No i co w tym niby fajnego...?
Pedalarze w rajtuzach wylewają siódme poty po jajcach, by korkować nam drogi. Nikt tego nawet nie ogląda.
Inni pedalarze w rajtuzach, pedalą nad nimi ryzykują skręcenie karku, co za pewne wbrew vox populi się nie udaje, próbując pokazać innym debilom-pedalarzom że to jest "fajne" i "cool", co też się chyba nie udaje.
Dla mnie to wszystko to żałosne pedalstwo/pedalarstwo, w którym nie dostrzegam sensu.
Rowerkiem na luziku z rodzinką przez las nad jeziorko, lub po browarku by nie jechać autem - spoko.
Rower w ręku "mężczyzny" jako codzienny środek transportu, pseudo ekstremalna maszyna sportowa, czy dyscyplina "sportowa"... żałosne i pedalskie
Jesteś praktycznie w moim wieku. Jestem ciekawy w ilu poradniach, u ilu lekarzy masz kartę ? Ile jesteś w stanie w ciągu dnia przejść/ przebiec dystansu ? Chodzisz po lasach, górach czy tylko kisisz się w "cywilizacji"? Ile ważysz, ile masz wzrostu ? Czy korzystasz z wind w wyższych budynkach ? Naprawdę mnie ciekawi dla jakich ludzi sportowiec który jest tytanem pracy, człowiekiem o niezwykle silnej motywacji i konsekwencji w działaniu jest "żałosnym pedalarzem w rajtuzach" ?!
To wszystko zależy kto jakie ma cele w życiu


podpis użytkownika
hasdde