39
400
ramonawielun napisał/a:
Ilu ma w ogóle dom?
Ej, ale wiesz ze doj🤬eś pewnie 3/4 portalu?
Dać babie gaśnicę 
filmy innych użytkowników które mnie rozbawiły , zaciekawiły lub zbulwersowały
Kanał na Y.T "Km2bp"
podpis użytkownika
Więcej o mnie na You Tube Na moim niekomercyjnym kanale w playlistach tematycznych.filmy innych użytkowników które mnie rozbawiły , zaciekawiły lub zbulwersowały
Kanał na Y.T "Km2bp"
esa napisał/a:
ja pierdołę ile tu błędów no przyznajcie się sadole ilu z was ma gaśnicę w domu?
Ja mam dwie. 6kg i 1kg, ale byłem takim piromanem jak ten dzieciak i mi zostało, jednak nauczyłem się co nieco przez te wszystkie lata
Gówniaki takie są, trzeba się liczyć że mogą wszystko zniszczyć, więc trzeba uważać do czego daje im się dostęp.
podpis użytkownika
Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość.
U nas pewnie mamusia nie pozwoliłaby chociaż ochrzanić bachora, żeby nie zaburzyć jego rozwoju...
Koleś wyjeżdża, a ta idiotka akurat wtedy odkryła jak odpalić gaśnicę i mu nie tylko zablokowała widok, ale też up🤬liła cały samochód. Jak wyjechał, to przestała 
Anal_Intruder_69 napisał/a:
Hahaha, akcja gaśnicza pełna profeska (zwłaszcza na początku w wykonaniu gówniaka i potem baby), chyba to nie pierwszy raz skoro mieli tam tyle gaśnic.
A ja uważam, że w tej sytuacji zrobili wszystko co możliwe wykorzystując cały zakres posiadanych środków i możliwości w stosunku do zagrożenia, które raczej nie było do opanowania w tych okolicznościach.
Co więcej udało się skutecznie ewakuować "Kaudi".
Dla mnie dobra reakcja
podpis użytkownika
Naród wspaniały, tylko ludzie k🤬y - Józef Piłsudski
esa napisał/a:
ja pierdołę ile tu błędów no przyznajcie się sadole ilu z was ma gaśnicę w domu?
Ja się nauczyłem bardzo szybko i kupiłem trzy porządne gaśnice, gdy rozszczelnił mi się reduktor LPG w samochodzie i gaz wybuchł pod maską. Jebnęło jak dobra petarda.
Przekonałem się wtedy ile warta jest standardowa, kilogramowa gaśnica i miałem szczęście w nieszczęściu, iż zdarzyło się to na ulicy tuż za bramą podwórka, dzięki czemu ugasiłem auto konewkami z wodą. Finalnie nic wielkiego się nie stało i auto tego samego dnia już jeździło (na benzynie), ale tempo rozprzestrzeniania się ognia robi wrażenie.