

Kobieca intuicja z tym zejściem z hamaka. Mam wrażenie iż to że kobiety czasem wychodzą bez szwanku z podobnych sytuacji, zawdzięczają tylko tej kobiecej intuicji. Bo przecież w sytuacji zagrożenia, rozum wyłącza się im z automatu.
Muszę przyznać, że Czikulinka wykazała się niebywałą przytomnością. A myślałem, że się z tego hamaczka sp🤬oli i przygniecie bombelka.

podpis użytkownika
Coraz więcej Homo, coraz mniej Sapiens w tych ludziach.
janlew napisał/a:
Kobieca intuicja z tym zejściem z hamaka. Mam wrażenie iż to że kobiety czasem wychodzą bez szwanku z podobnych sytuacji, zawdzięczają tylko tej kobiecej intuicji. Bo przecież w sytuacji zagrożenia, rozum wyłącza się im z automatu.
mi jedna mówiła abym nie wyjeżdzał , bo ma złe przeczucie, ale pojechałem,
jeszcze pięć minut przed wypadkiem, dzwoniła czy wszystko ok,
coś w tym jest, bo kilka razy wykrakały
janlew napisał/a:
Kobieca intuicja z tym zejściem z hamaka. Mam wrażenie iż to że kobiety czasem wychodzą bez szwanku z podobnych sytuacji, zawdzięczają tylko tej kobiecej intuicji. Bo przecież w sytuacji zagrożenia, rozum wyłącza się im z automatu.
Jaki rozum ?
janlew napisał/a:
Kobieca intuicja z tym zejściem z hamaka. Mam wrażenie iż to że kobiety czasem wychodzą bez szwanku z podobnych sytuacji, zawdzięczają tylko tej kobiecej intuicji. Bo przecież w sytuacji zagrożenia, rozum wyłącza się im z automatu.
Wyłącza im się co???