Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Mój zawał serca
Sawix • 2024-12-28, 17:54
Prosił ktoś to wstawiam .
Zacznę od tego że zawał dopadł mnie w wieku 53 lat . Alko nie nadużywam , piję okazjonalnie w małych ilościach . Około 2 lata przed pierwsze objawy dały o sobie znać . Wzmozona potliwość przy nieweilkim wysiłku . Pół roku przed godziną zero kolejne objawy, bardziej dokuczliwe . Podczas jazdy rowerem i pokonywaniu niewielkich wzniesień ból w klatce piersiowej , po zatrzymaniu ból mijał ,po kilku sekundach mozna było jechać dalej . W pracy chwilowe zawroty głowy na tyle silne że musiałem się czegoś przytrzymać bo bym się wyj🤬 , takie zawroty trwały dosłownie kilka sekund i mijały . Kolejnym objawem był ból w klatce piersiowej podczas spaceru z psem , musiałem przystanąć i ból przechodził , to było jakieś 2-3 miesiące przed wezwaniem karetki . Miesiąc przed finałem ból pojawiał się coraz częściej . 3 Stycznia poszedłem do pracy po czym się zwolniłem się do domu . Zjadłem obiad , potem poobiednia drzemka i jak zwykle usiadłem do mojego centrum dowodzenia . Po chwili , bez żadnego wysiłku ból w klatece piersiowej z równoczesnym bólem lewej , całej ręki , tak jak by reumatyzm jakiś . Wołam syna do pokoju i proszę go żeby zadzwonił po karetkę bo coś jest nie tak . Karetka była po około 15 min. Zbadali mi ciśnienie , 153/ 95 ,, tragedii nie ma , ale po zrobieniu EKG telefon na oddział szpitała w celu dalszych instrukcji .Lekarz dyżurny kazał mnie natychmiast dostarczyć na odział kardio . Tam diagnoza - zawał serca . Oczywiście kropłówki , podłączenie pod aparature mintorującą i na nastepny dzień wizyta na odziale anglioplastyki . Zwęzenie tetnicy sercowej w 90 % , tętnice rozszerzono i wstawiono pierwszy stent ( taka rureczka sprężysta ) . Docelowo żeby wszystko było ok . wstawiono mi 8 szt. takich sprężynek w przeciągu 3 mies.w kilka innych tętnic na sercu W szpitalu byłem łącznie 10 dni . Po wypisie farmakoterapia do końca życia . Uszkodzenie mięśnia sercowego po zawale to 12 % .Dodam że po wstawieniu wszystkich stentów kondycja jak u 18 latka . Zobaczymy jak długo
Zgłoś
Avatar
a1lp2ha3 2024-12-29, 9:47
Sawix napisał/a:

C🤬jowo podchodzisz do życia ale to jest Twoje życie i to szanuje , trzymaj się



Polecam raz na rok robic post warzywno owocowy minimum 10 dni najlepiej 14 albo 40 jak jestes w stanie

podpis użytkownika

Szukajcie a znajdziecie
Zgłoś
Avatar
KANIBAL22 2024-12-29, 10:18 1
ja przedwczoraj miałem 5 promili na myjce jeszcze matka mi przejechała stopę samochodem jak wjeżdżała na podwórko i bądź tu k🤬a mądry 😑
Zgłoś
Avatar
Jarek_Wielki 2024-12-29, 11:42 2
Ja to się nie mogę doczekać!
Zgłoś
Avatar
Polak_mały 2024-12-29, 11:56
JoSeed napisał/a:

Chciałam tylko dodać, że gdy czujecie ból w klatce, może być on promieniujący do lewej żuchwy, lewej łopatki, ręki lub też w dół, do brzucha - nie zaszkodzi przyjąć aspirynę... Jest to lek przeciwkrzepliwy, zmniejsza agregację płytek krwi, a zawał polega na zamknięciu tętnic serca skrzepliną... Oczywiście NIEZWŁOCZNIE należy wezwać ZRM, szczególnie, jeśli dolegliwości nie mijają.



Czy w takich sytuacjach może pomóc strofantyna? Podobno wystarczało kilka kropel, ale wycofali z aptek
Zgłoś
Avatar
JoSeed 2024-12-29, 12:06 4
@Polak_mały: Strofantyna jest lekiem starej generacji, obecnie jest mnóstwo lepiej działających substancji. W PL jest wycofana właśnie z tego względu.
Jeśli ktoś ma - może użyć, powoduje rozszerzenie naczyń wieńcowych. Ale tak samo i znacznie szybciej działa Nitrogliceryna. Przy każdym tego typu leku należy pamiętać, że obniża on RR krwi, więc niewskazany jest przy niedociśnieniu.
Złoty standard przy zawale serca mówi:
1. Poluźnij odzież, zapewnij dostęp świeżego powietrza
2. Aspiryna pod język ( jeśli posiadasz - dawka Nitro pod język)
3. Wezwij pogotowie.

Piśmiennictwo zaleca również, by kasłać... Ma to powodować napływ tlenu do krwi i ratowanie mięśnia sercowego przed martwicą. Ale nie sądzę, żeby przy strasznym bólu w klatce ktoś się na to zdobył... Nie mniej, warto.

Ból przy dokonanym zawale serca jest bardzo silny, opisywany jako rozdzierający, piekący, przeszywający. Dochodzi do tego wielki lęk przed zbliżającą się śmiercią. Ponoć nie można tego z niczym porównać.
Ratownik ZRM powinien podać silny lek p/bólowy, np Morfinę.
Zgłoś
Avatar
BigLebovsky 2024-12-29, 13:52 3
DeLux napisał/a:

Jako nieznacznie młodszego fateta interesuje mnie:
1. Czy byłeś pod opieką lekarza odkąd zaczęły się objawy przepowiadające?
2. Jakie brałeś narkotyki i jak dużo?
3. Czy zdarzały ci się maratony seksualne tak po 3-4h pod wpływem narkotyków?
Pozdrawiam!!



Ten mefedron cię wykończy. Zobaczysz.

podpis użytkownika

mam w dupie małe miasteczka
Zgłoś
Avatar
darnext123 2024-12-29, 19:52
Węź k🤬a nie strasz bo sam mam takie chwilowe bóle w klatce piersiowej oraz 2 sekundowy stan jakbym miał stracić przytomność ale mam to raz na miesiąc może. Lekarz niby gada że jestem zdrowy a mam 21 lat
Zgłoś
Avatar
Bulterier86 2024-12-29, 19:54
darnext123 napisał/a:

Węź k🤬a nie strasz bo sam mam takie chwilowe bóle w klatce piersiowej oraz 2 sekundowy stan jakbym miał stracić przytomność ale mam to raz na miesiąc może. Lekarz niby gada że jestem zdrowy a mam 21 lat



Nerwica
Zgłoś
Avatar
StaryCzerstwy 2024-12-29, 20:43 4
To ci powiem c🤬jowo się prowadziłeś.
Ja mam 54 lata. Wzrost 185 cm waga 77 kg. Co tydzień bieg lub marsz w górach 30 do 50 km, zdarzyło się nawet 74 km.
Żadnego problemu z sercem czy ciśnieniem. O każdej porze dnia 120/70. Zero kawy czy energetyków. Wóda maksymalnie raz na 3 miesiące. Piwo tylko w lato raz na tydzień max 3 kufle. Jedzenie tylko chude mięso (kurczak, ryby, czasem wołowina), warzywa, jajka. Nie jem żadnych przetworzonych gówien jak hamburgery. Żadnych kababów bo i tak ciapatych robiących u na biznes nie chce. Nie słodzę i nie jem żadnych ciast czy tortów. Moi znajomi to każdy prawie po 140 kg wagi i każdy ma nadciśnienie.Marne szanse, że dociągną do emerytury. Mam też takich co wolą siłownie ale i tak same ulańce. Jeszcze od tych ciężarów naczynia wieńcowe im padają w sercu.
Tylko ruch wielogodzinny was uratuje od reszty zdechniecie.
Zgłoś
Avatar
Sascha 2024-12-29, 22:40
Za poźno na rower wsiadłeś.

[ Dodano: 2024-12-29, 22:59 ]
mauser napisał/a:

Trzym się Bracie ,Ja następny . 130kg cisnienie 188 cukier 200 .



Jak jeszcze żyjesz, to zacznij działać i się ruszać, po co się poddajesz?
Zgłoś
Avatar
Loookas79 2024-12-30, 1:10 1
Dobrze że żyjesz

Ja zadyszkę łapie po 40 km jazdy na rowerze ale czasem pod górkę też się ciemno robi przed oczami.

Chociaż 185 to waga u mnie trochę za duża bo 110 ale nie pijacy i nie palący ...

Zaraz mi tu wyjedziecie że jakiś dinozaur czy co ...ale co tam ...tak lubię.

Szczęśliwego nowego roku !!!!!
Zgłoś
Avatar
DeLux 2024-12-30, 11:18
BigLebovsky napisał/a:

Ten mefedron cię wykończy. Zobaczysz.



Pudło.
Zgłoś
Avatar
tommitmx 2024-12-30, 15:02 1
StaryCzerstwy napisał/a:

Jeszcze od tych ciężarów naczynia wieńcowe im padają w sercu.
Tylko ruch wielogodzinny was uratuje od reszty zdechniecie.



Tutaj cię poniosło. Satry a głupi
Zgłoś
Avatar
35i 2024-12-30, 17:16
a1lp2ha3 napisał/a:


Polecam raz na rok robic post warzywno owocowy minimum 10 dni najlepiej 14 albo 40 jak jestes w stanie



Odniosłeś się do komentarza do mojego wpisu. Także warzywa też spożywam. Spiryt +sok pomidorowy 50/50 zamieszane selerem naciowym plus duża szczypta pieprzu, polecam.

[ Dodano 2024-12-30, 17:22 ]
StaryCzerstwy napisał/a:

To ci powiem c🤬jowo się prowadziłeś.
Ja mam 54 lata. Wzrost 185 cm waga 77 kg. Co tydzień bieg lub marsz w górach 30 do 50 km, zdarzyło się nawet 74 km.
Żadnego problemu z sercem czy ciśnieniem. O każdej porze dnia 120/70. Zero kawy czy energetyków. Wóda maksymalnie raz na 3 miesiące. Piwo tylko w lato raz na tydzień max 3 kufle. Jedzenie tylko chude mięso (kurczak, ryby, czasem wołowina), warzywa, jajka. Nie jem żadnych przetworzonych gówien jak hamburgery. Żadnych kababów bo i tak ciapatych robiących u na biznes nie chce. Nie słodzę i nie jem żadnych ciast czy tortów. Moi znajomi to każdy prawie po 140 kg wagi i każdy ma nadciśnienie.Marne szanse, że dociągną do emerytury. Mam też takich co wolą siłownie ale i tak same ulańce. Jeszcze od tych ciężarów naczynia wieńcowe im padają w sercu.
Tylko ruch wielogodzinny was uratuje od reszty zdechniecie.



Znałem bardzo zbliżonego parametrami faceta. Znałem, bo w wieku 61 lat kopnął w kalendarz przy wchodzeniu na pierwsze piętro (wylew). A nie pił, nigdy nie palił i biegał codziennie po kilkanaście kilometrów. To jest, k🤬a loteria.

[ Dodano 2024-12-30, 17:26 ]
smc napisał/a:

Najważniejsze że można pić.[/quot
Mi lekarka powiedziała wprost, żebym sobie wieczorem strzelił lufę jak lubię (zakrzepica).

Zgłoś
Avatar
TwójCzarnyPan 2024-12-30, 18:11 1
kogut117 napisał/a:

Był pfizer??


Nie przesadzajmy. Teraz jak coś komuś dolega, to zwala na szczepienie. C🤬j tam, że nadwaga, gówniane żarcie, brak ruchu albo rak płuc od jarania - winna szpryca!
Zaszczepieni, czy nie i tak możecie kopnąć w kalendarz.

Ale fakt, że szczepienie się na Covid poniżej 30-stki było bez sensu. Statystycznie, w tym wieku nikomu to nie pomogło. Problem w tym, że lekarze o tym wiedzieli, ale rzadko który był szczery. Robili to, co kazał im rząd, a teraz tylko teorie spiskowe z tego mamy, ludzie nie chcą się szczepić na nic.
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie