

2 koła to jak na jeden mózg pedalarzy to czasami za wiele a co dopiero przy jednym kole


Zdrapka pewnie zaczynała się na czole, a skończyła się pięcie. Pięknie wyj🤬 10/10 w skali Magika.
W sumie dziwne, co tu się odj🤬o... Tam nie ma jakiegoś żyroskopu co by kontrolował maksymalny pochył? Tym bardziej podczas jazdy...
Love_is_Love napisał/a:
W sumie dziwne, co tu się odj🤬o... Tam nie ma jakiegoś żyroskopu co by kontrolował maksymalny pochył? Tym bardziej podczas jazdy...
Żyroskop jest tylko skończyła się moc silnika - nie był w stanie dalej przyspieszać żeby postawić gościa do pionu. Prędkość imo ponad limit fabryczny, stąd i marginesu mocy zabrakło.
A gdzie jest ten motocyklista??
Mieczem i tarczą weźmiemy to co było nasze od lat
Znów pójdziemy pokazać światu na co nas stać
Nasza wiara dziś do zwycięstwa wskaże nam szlak
podpis użytkownika
Znak Orła potęgi symbol prowadzi nasMieczem i tarczą weźmiemy to co było nasze od lat
Znów pójdziemy pokazać światu na co nas stać
Nasza wiara dziś do zwycięstwa wskaże nam szlak
bimaczow napisał/a:
A gdzie jest ten motocyklista??
Przeczytaj tytuł posta jeszcze raz, wszystkie literki po kolei
Jeździłem topowymi modelami na rynku hulajnóg (np. Dualtron Thunder, X), zrobiłem kilka tys. km na nich i powiem, że wszystkie mają zbliżoną wytrzymałość. Rozpadają się w oczach. Lepiej te pieniądze przeznaczyć na dobry skuter lub rower elektryczny, przynajmniej podzespoły zawieszenia (bo to one padają najszybciej) wytrzymają dłużej. Hulajnogą da się zrobić w Polskich dziurawych warunkach maksymalnie 1000 km bez większego serwisu, mogącego dochodzić do 2 tys. zł (przebite opony, zniszczone gwinty, wygięte ośki). Raz rozpadła mi się piasta łożyska kolumny kierowniczej, ale dzięki zabezpieczeniu nie zrobiłem fikołka tylko mogłem się bezpiecznie zatrzymać. Aluminium, nawet te lotnicze, mieli się i odkształca nieważne jak bardzo byś uważał na nierówności.
Critical_Mass napisał/a:
2 koła to jak na jeden mózg pedalarzy to czasami za wiele a co dopiero przy jednym kole
Przecież 1<2