To był znak, że muszą się lepiej poznać
jak ruskie giną to dobry znak .Moją babcie wysłali na sybir pracowała na roli przy bydłach pracowała 16 godz na dobę. Przyjechał jakiś oficer i powiedział że ma jeszcze robić węgiel drzewny jak się nie zgodziła to podszedł do krowy i jej oko przebił .Tacy to są ludzie
szkoda, bo jak kacap miałem nadzieję na bolesną śmierć