Pracownik zmarł następnego ranka.
Udostępnij na Facebooku
Skopiuj link
Ojciec mojego kumpla spadł z 3 stopnia drabiny i też zmarł. Jak przyjedzie po Ciebie kostucha to nie ważne czy spadniesz z 20 piętra czy z drabiny z metra, to już koniec.
Murarz, tynkarz, akrobata
Qrva, szmata, psychopata.
smc
2025-08-13, 23:39
jajkobek napisał/a:
Ojciec mojego kumpla spadł z 3 stopnia drabiny i też zmarł. Jak przyjedzie po Ciebie kostucha to nie ważne czy spadniesz z 20 piętra czy z drabiny z metra, to już koniec.
Znajomy spadł z 0 m i też zmarł. Poślizgnął się na śliskiej glazurze.
Takiego mial pomocnika, jabaniec nawet nie patrzył jak majster sie wygina. Premii nie bedzie.
Aaltonen napisał/a:
Znajomy spadł z 0 m i też zmarł. Poślizgnął się na śliskiej glazurze.
Ojciec kumpla zmarł.
Leżał w łóżku, nawet się nie poślizgnął.
Pracownik zmarł następnego ranka.
W drodze do pracy potrącił go samochód.
Baba ukradła czapkę Raidenowi...
Ja też spadłem z dywanu na podłogę i zmarłem
Aaltonen napisał/a:
Znajomy spadł z 0 m i też zmarł. Poślizgnął się na śliskiej glazurze.
a ja znam gościa co nigdy nie pił alkoholu i też zmarł
Jak na wojnie, drugi tylko przechwycił drabinę od zmarłego i nawet się nie przeją
Ciekawe ile lat mu się w tym fachu udało wytrzymać. Bo jak patrzę na tą drabinę to pierwszy dzień w pracy chyba.
Zawsze jak coś ci odjeżdża spod nóg to lecisz na łeb ile osób zginęło bo stało na styropianie, trzy punkty podparcia podstawa wspinaczki
I właśnie tak się kończy brak szybkiej akcji pionizacyjnej. Widać, że Chińczyk chciał pionizować, co mogłoby uratować Murzyna, ale chyba stwierdził, że nie warto, bo lepiej kupić nowego, młodszego, wydajniejszego.