

Jakim K🤬A prawem?? Akurat ci od boga powinni mieć najmniej do gadania.Tylko Bóg ma do tego prawo.
podpis użytkownika
Powiedzcie proszę że pogib.No niby masz rację, ale z drugiej strony, gdyby prawnie zezwolić na eutanazję w Polsce, to trzeba było by zastanowić się, gdzie jest ta granica między godnym i dobrym życiem, a jedynie męczeniem się i egzystencją uwłaczającą godności ludzkiej. Ty chętnie chciała byś się pobawić w bezwładnego Stephena Hawkinsa z nadprzyrodzonym umysłem, ale bezwładnym ciałem, z kolei przeraża cię wizja bycia staruchem z demencją. Z kolei ja wolał bym zdechnąć przy użyciu eutanazji, jak być zdrowym na umyśle człowiekiem zamkniętym w bezwładnym ciele, natomiast taką p🤬lniętą babką, czy dziadkiem, którzy potrafią byś czasem zabawni w sumie chętnie bym się znów zaopiekował w ramach dodatkowego źródła dochodu.
Póki masz sprawny mózg możesz sam decydować, to powinno być dla każdego jasne. Duskutować można (i trzeba) tylko o ludziach, którzy nie są w stanie podjąć takiej decyzji, np. z uszkodzonym mózgiem po wylewie, czy zniszczonym przez Alzheimera.
Dlatego trzeba ustalić zasady i pozwolić każdemu zdecydować póki jego stan na to pozwala. Ja, mając dziś sprawny umysł wiem czego bym chciał i jestem gotów podpisać odpowiednie oświadczenia. Ale co z tego, skoro lekarzowi prawo nie pozwala ze mną skończyć. Więc trzeba to umożliwić.
Dlatego człowiek nie powinien decydować, kiedy zakończyć życie ludzkie. Tylko Bóg ma do tego prawo. Każde życie ludzkie jest tak samo ważne, niezależnie od tego, czy jesteś półrocznym gówniakiem srającym w pieluchy, czy 90-letnim dziadem robiącym w pieluchy, a kościół co do zasady powinien kultywować i czcić życie ludzkie, niezależnie od tego jakie ono jest, ale jak jest- każdy wie.
Przez takie właśnie p🤬lenie o Bogu ludzie cierpią. Więc daj sobie spokój. Chcesz cierpieć, twoja sprawa ale innym pozwól umrzeć. C🤬j ci do tego co zrobię ze swoim życiem.
Jeśli będziemy mieli prawo do wykonywaniaeutanazji w PL, to p🤬lone lewary zaczną uśmiercać całkiem zdrowe jednostki w rodzinie
Historycznie patrząc, eutanazja była raczej domeną prawicy, w imię oczyszczenia rasy. Od lewaków to raczej spodziewam się podobnie naiwnego podejścia jak twoje, tyle że bez religijnego zacięcia.
Wesołe jest życie staruszka.... Żyję już dobre 35 lat i z własnego doświadczenia i obserwacji wiem, że gdzie byś nie dogorywał, starość jest zawsze przej🤬a i smutna. Starymi truchłami to nawet własne dzieci wychowywane z miłością nie chcą się opiekować, tylko oddają do domów opieki takich jak ten, a w najlepszym wypadku stare dziady zdychają we własnym domu z głodu i obsrane, bo żadne z trójki dzieci nie chce zrezygnować z pracy i zająć się własnym rodzicem, a na pielęgniarkę też szkoda wydać hajs.
U mnie w rodzinie akurat sami zajmowaliśmy się dziadkami. Miałem tę "przyjemność" opiekowania się trójką z nich. To był k🤬a dramat. Babka chorowała na miażdżycę i była bardzo nerwowa i agresywna. Op🤬lała wszystkich domowników i wyzywała od c🤬jów. Dziadko z kolei był leżący i trzeba było cały czas nad nim skakać. To srać, to szczać, to pić, jeść i rzygać i tak przez kilka miesięcy. Sama śmierć star🤬a też jest bardzo przygnębiająca. Przez kilka dni przed zgonem leży w agonii i sra pod siebie kilka razy dziennie. Smród zmarłego trupa czuć w domu jeszcze przez 3-4 miesiące przy dobrym wietrzeniu.
Trzeba było zadzwonić po zakład pogrzebowy a nie jeszcze r🤬ac przez 3-4 miesiące
Wesołe jest życie staruszka.... Żyję już dobre 35 lat i z własnego doświadczenia i obserwacji wiem, że gdzie byś nie dogorywał, starość jest zawsze przej🤬a i smutna. Starymi truchłami to nawet własne dzieci wychowywane z miłością nie chcą się opiekować, tylko oddają do domów opieki takich jak ten, a w najlepszym wypadku stare dziady zdychają we własnym domu z głodu i obsrane, bo żadne z trójki dzieci nie chce zrezygnować z pracy i zająć się własnym rodzicem, a na pielęgniarkę też szkoda wydać hajs.
U mnie w rodzinie akurat sami zajmowaliśmy się dziadkami. Miałem tę "przyjemność" opiekowania się trójką z nich. To był k🤬a dramat. Babka chorowała na miażdżycę i była bardzo nerwowa i agresywna. Op🤬lała wszystkich domowników i wyzywała od c🤬jów. Dziadko z kolei był leżący i trzeba było cały czas nad nim skakać. To srać, to szczać, to pić, jeść i rzygać i tak przez kilka miesięcy. Sama śmierć star🤬a też jest bardzo przygnębiająca. Przez kilka dni przed zgonem leży w agonii i sra pod siebie kilka razy dziennie. Smród zmarłego trupa czuć w domu jeszcze przez 3-4 miesiące przy dobrym wietrzeniu.
K🤬a urodziłeś się nagi darles mordę nie dałeś spać rodzicom srałeś pod siebie rzygales ulewalo się trzeba było cię lata kąpać karmić pilnować ... I do 18 roku życia w dodatku utrzymywać i oddawać ci ciężko zarobione pieniądze