Pijany mężczyzna siedział wieczorem na jezdni. Wjechał w niego kierowca. Tłumaczy się, że nie miał szans go zauważyć, ale… na filmie widać, że ulicą prowadzącą wśród domów jechał ponad 70 km/h!
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:20
28marcin03 napisał/a:
Te urządzenie zaniża prędkość okolo 8-10km
To raczej prędkościomierze w starszych autach zawyżają.
70mai to nie jest urzadzenie służące do pomiaru prędkości, kierowca jechał 40-50 a urządzenie 70mai moze se wskazywać nawet 200 km/h
Ten z naprzeciwka powinien mu mrugac , albo go jakos ostrzec. Niestety ale w tym kraju nie ma kultury jazdy
Duczki1234 napisał/a:
Opis z strony KPP . Zastanawiam się czy prędkość mierzona przez chinska kamerkę z Ali będzie dowodem w sprawie , w Pislandzie wszystko możliwe ....
Być może zrobią test czy kamera dobrze mierzy prędkość .
Dwojw
Przeżył ale prawdopodobnie straci nogę, pijaki zawsze mają szczęście bo ciało po pijaku robi się giętkie i mięśnie są rozluźnione także tego
se.pl/slask/potracilem-lezacego-na-drodze-pijanego-przechodnia-film-ze...
se.pl/slask/potracilem-lezacego-na-drodze-pijanego-przechodnia-film-ze...
Późny wieczór, pogrążoną w ciemnościach ulicę oświetlają jedynie latarnie. Niespodziewanie przed jadącym samochodem pojawia się sylwetka człowieka siedzącego na jezdni. Na hamowanie jest już za późno. Następuje uderzenie. Wszystko zarejestrowała kamera umieszczona za przednią szybą. Przerażające nagranie, które trafiło do sieci, budzi grozę. Do przerażającego wypadku doszło w jednej z miejscowości na Śląsku.
"Potrąciłem leżącego na drodze pijanego przechodnia"
Do wypadku doszło we wtorek, 20 grudnia, na ulicy Rogowskiej w Czyżowicach (woj. śląskie). Film przedstawiający wypadek został opublikowany na popularnym kanale StopCham w serwisie YouTube. Autor nagrania opisuje całe zdarzenie w następujący sposób: "Jadąc z pracy do domu potrąciłem leżącego na drodze pijanego przechodnia. Znajdował się on na drodze, a nie na chodniku, który był po drugiej stronie drogi. Pan był kompletnie pijany i nawet nie wiedział co się stało. Od razu po zatrzymaniu się na szczęście przyjechało za mną dwóch policjantów po pracy, którzy pomogli udzielić pomocy poszkodowanemu".
Potrącony mężczyzna przeżył, jednak stracił dużo krwi. Doznał otwartego złamania w okolicy kolana i kostki. Jak tłumaczy kierowca, nie miał szans dostrzec mężczyzny, gdyż był on ubrany cały na czarno i nie miał żadnych elementów odblaskowych. Wykonanie uniku było również, jego zdaniem, niemożliwe. W tym samym momencie z naprzeciwka jechał inny pojazd, co mogłoby skończyć się czołowym zderzeniem.
"Koniec końców karetka pana zabrała i prawdopodobnie będzie bez jednej nogi" - podsumowuje zdarzenie autor nagrania.
Internauci zwrócili uwagę na jeden szczegół
Internauci komentujący zarejestrowane na filmie zdarzenie, zwrócili uwagę na jeden dość istotny szczegół. Mianowicie, ich zdaniem, kierowca osobówki nie jest bez winy, gdyż wszystko wskazuje na to, że poruszał się szybciej, niż dopuszczają to przepisy.
"Po to w terenie zabudowanym jest 50 żeby mieć czas na reakcję. W momencie zdarzenia prędkość powyżej 70. Brak wyobraźni."
"No panie. 73km/h w terenie zabudowanym."
"Ciekawe czy Kierowca nie będzie pociągnięty za 70 w zabudowanym."
"Powinna być współwina ze względu na prędkość."
"Jakby nie jechał 70 po ciemku i z oślepiającym z przeciwka, to by zdążył zauważyć i zahamować."
- czytamy w komentarzach.
Późny wieczór, pogrążoną w ciemnościach ulicę oświetlają jedynie latarnie. Niespodziewanie przed jadącym samochodem pojawia się sylwetka człowieka siedzącego na jezdni. Na hamowanie jest już za późno. Następuje uderzenie. Wszystko zarejestrowała kamera umieszczona za przednią szybą. Przerażające nagranie, które trafiło do sieci, budzi grozę. Do przerażającego wypadku doszło w jednej z miejscowości na Śląsku.
"Potrąciłem leżącego na drodze pijanego przechodnia"
Do wypadku doszło we wtorek, 20 grudnia, na ulicy Rogowskiej w Czyżowicach (woj. śląskie). Film przedstawiający wypadek został opublikowany na popularnym kanale StopCham w serwisie YouTube. Autor nagrania opisuje całe zdarzenie w następujący sposób: "Jadąc z pracy do domu potrąciłem leżącego na drodze pijanego przechodnia. Znajdował się on na drodze, a nie na chodniku, który był po drugiej stronie drogi. Pan był kompletnie pijany i nawet nie wiedział co się stało. Od razu po zatrzymaniu się na szczęście przyjechało za mną dwóch policjantów po pracy, którzy pomogli udzielić pomocy poszkodowanemu".
Potrącony mężczyzna przeżył, jednak stracił dużo krwi. Doznał otwartego złamania w okolicy kolana i kostki. Jak tłumaczy kierowca, nie miał szans dostrzec mężczyzny, gdyż był on ubrany cały na czarno i nie miał żadnych elementów odblaskowych. Wykonanie uniku było również, jego zdaniem, niemożliwe. W tym samym momencie z naprzeciwka jechał inny pojazd, co mogłoby skończyć się czołowym zderzeniem.
"Koniec końców karetka pana zabrała i prawdopodobnie będzie bez jednej nogi" - podsumowuje zdarzenie autor nagrania.
Internauci zwrócili uwagę na jeden szczegół
Internauci komentujący zarejestrowane na filmie zdarzenie, zwrócili uwagę na jeden dość istotny szczegół. Mianowicie, ich zdaniem, kierowca osobówki nie jest bez winy, gdyż wszystko wskazuje na to, że poruszał się szybciej, niż dopuszczają to przepisy.
"Po to w terenie zabudowanym jest 50 żeby mieć czas na reakcję. W momencie zdarzenia prędkość powyżej 70. Brak wyobraźni."
"No panie. 73km/h w terenie zabudowanym."
"Ciekawe czy Kierowca nie będzie pociągnięty za 70 w zabudowanym."
"Powinna być współwina ze względu na prędkość."
"Jakby nie jechał 70 po ciemku i z oślepiającym z przeciwka, to by zdążył zauważyć i zahamować."
- czytamy w komentarzach.
lol
"Potrąciłem leżącego na drodze pijanego przechodnia"
Do wypadku doszło we wtorek, 20 grudnia, na ulicy Rogowskiej w Czyżowicach (woj. śląskie). Film przedstawiający wypadek został opublikowany na popularnym kanale StopCham w serwisie YouTube. Autor nagrania opisuje całe zdarzenie w następujący sposób: "Jadąc z pracy do domu potrąciłem leżącego na drodze pijanego przechodnia. Znajdował się on na drodze, a nie na chodniku, który był po drugiej stronie drogi. Pan był kompletnie pijany i nawet nie wiedział co się stało. Od razu po zatrzymaniu się na szczęście przyjechało za mną dwóch policjantów po pracy, którzy pomogli udzielić pomocy poszkodowanemu".
Potrącony mężczyzna przeżył, jednak stracił dużo krwi. Doznał otwartego złamania w okolicy kolana i kostki. Jak tłumaczy kierowca, nie miał szans dostrzec mężczyzny, gdyż był on ubrany cały na czarno i nie miał żadnych elementów odblaskowych. Wykonanie uniku było również, jego zdaniem, niemożliwe. W tym samym momencie z naprzeciwka jechał inny pojazd, co mogłoby skończyć się czołowym zderzeniem.
"Koniec końców karetka pana zabrała i prawdopodobnie będzie bez jednej nogi" - podsumowuje zdarzenie autor nagrania.
Internauci zwrócili uwagę na jeden szczegół
Internauci komentujący zarejestrowane na filmie zdarzenie, zwrócili uwagę na jeden dość istotny szczegół. Mianowicie, ich zdaniem, kierowca osobówki nie jest bez winy, gdyż wszystko wskazuje na to, że poruszał się szybciej, niż dopuszczają to przepisy.
"Po to w terenie zabudowanym jest 50 żeby mieć czas na reakcję. W momencie zdarzenia prędkość powyżej 70. Brak wyobraźni."
"No panie. 73km/h w terenie zabudowanym."
"Ciekawe czy Kierowca nie będzie pociągnięty za 70 w zabudowanym."
"Powinna być współwina ze względu na prędkość."
"Jakby nie jechał 70 po ciemku i z oślepiającym z przeciwka, to by zdążył zauważyć i zahamować."
- czytamy w komentarzach.
Późny wieczór, pogrążoną w ciemnościach ulicę oświetlają jedynie latarnie. Niespodziewanie przed jadącym samochodem pojawia się sylwetka człowieka siedzącego na jezdni. Na hamowanie jest już za późno. Następuje uderzenie. Wszystko zarejestrowała kamera umieszczona za przednią szybą. Przerażające nagranie, które trafiło do sieci, budzi grozę. Do przerażającego wypadku doszło w jednej z miejscowości na Śląsku.
"Potrąciłem leżącego na drodze pijanego przechodnia"
Do wypadku doszło we wtorek, 20 grudnia, na ulicy Rogowskiej w Czyżowicach (woj. śląskie). Film przedstawiający wypadek został opublikowany na popularnym kanale StopCham w serwisie YouTube. Autor nagrania opisuje całe zdarzenie w następujący sposób: "Jadąc z pracy do domu potrąciłem leżącego na drodze pijanego przechodnia. Znajdował się on na drodze, a nie na chodniku, który był po drugiej stronie drogi. Pan był kompletnie pijany i nawet nie wiedział co się stało. Od razu po zatrzymaniu się na szczęście przyjechało za mną dwóch policjantów po pracy, którzy pomogli udzielić pomocy poszkodowanemu".
Potrącony mężczyzna przeżył, jednak stracił dużo krwi. Doznał otwartego złamania w okolicy kolana i kostki. Jak tłumaczy kierowca, nie miał szans dostrzec mężczyzny, gdyż był on ubrany cały na czarno i nie miał żadnych elementów odblaskowych. Wykonanie uniku było również, jego zdaniem, niemożliwe. W tym samym momencie z naprzeciwka jechał inny pojazd, co mogłoby skończyć się czołowym zderzeniem.
"Koniec końców karetka pana zabrała i prawdopodobnie będzie bez jednej nogi" - podsumowuje zdarzenie autor nagrania.
Internauci zwrócili uwagę na jeden szczegół
Internauci komentujący zarejestrowane na filmie zdarzenie, zwrócili uwagę na jeden dość istotny szczegół. Mianowicie, ich zdaniem, kierowca osobówki nie jest bez winy, gdyż wszystko wskazuje na to, że poruszał się szybciej, niż dopuszczają to przepisy.
"Po to w terenie zabudowanym jest 50 żeby mieć czas na reakcję. W momencie zdarzenia prędkość powyżej 70. Brak wyobraźni."
"No panie. 73km/h w terenie zabudowanym."
"Ciekawe czy Kierowca nie będzie pociągnięty za 70 w zabudowanym."
"Powinna być współwina ze względu na prędkość."
"Jakby nie jechał 70 po ciemku i z oślepiającym z przeciwka, to by zdążył zauważyć i zahamować."
- czytamy w komentarzach.
lol
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie