

Piwo dla kierowcy auta z kamerka.
Zachował do końca zimna krew, dzięki czemu nie stał się ofiara
kolejnego zjeba
Zachował do końca zimna krew, dzięki czemu nie stał się ofiara
kolejnego zjeba
Dla takich pajaców, w podobnych sytuacjach OC powinno tracić ważność.
Jak fajnie tego czerwonego pod koniec porwało
podpis użytkownika
Zastrzegam sobie prawo do obrażania idiotow.
kaelem napisał/a:
Dla takich pajaców, w podobnych sytuacjach OC powinno tracić ważność.
I najbardziej to by zabolało gościa, który nagrywał to wszystko. Przynajmniej u nas jest tak, że w takiej sytuacji - rażące zaniedbanie przepisów kodeksu, ubezpieczyciel ma prawo w ramach regresu ubezpieczeniowego żadać zwrotu części lub całości kwoty, którą objęło odszkodowanie, a zapewne mają swoje sposoby na wyciśnięcie z winowajcy swoich należności.
Ciekawe czy właściciel kamerki zdążył zerknąć we wsteczne.
podpis użytkownika
Tak właśnie myślałem...
McSadol napisał/a:
.. dał radę ..
po małych perturbacjach wreszcie zdecydował się tyłem go wyprzedzić

Mam wrażenie, że to klasyka martwego pola widzenia. Sporo jeżdzę, naprawdę sporo osobówkami i... wyrobiłem sobie nawyk patrzenia przez ramię prócz lusterek w niepewnych sytuacjach. Parę razy mi to skórę uratowało.
Nie wiem czy jasno to tłumaczę, ale jadąc dłuższy kawałek zazwyczaj zerka się w lusterka co jakiś czas i ma się wrażenie, że pamietasz kto za tobą jest itd.
Ale czasem auto znika z pola widzenia lusterka wstecznego i w bocznych go też nie ma. To właśnie wtedy warto zerknąć przez ramię.
Nie wiem czy jasno to tłumaczę, ale jadąc dłuższy kawałek zazwyczaj zerka się w lusterka co jakiś czas i ma się wrażenie, że pamietasz kto za tobą jest itd.
Ale czasem auto znika z pola widzenia lusterka wstecznego i w bocznych go też nie ma. To właśnie wtedy warto zerknąć przez ramię.