


Ja wiem, że każdy się musiał nauczyć, ale jak na orczyku takiego widzę to się nóż w kieszeni otwiera :/
K🤬a banda idiotów którzy nagrywali tego chłopaka.. Kto nie próbował wyjeżdzać orczykiem na snowboardzie ten nie wie jakie to trudne.. Sam pamietam swoje początki wyj🤬em sie z 5 razy i to wyglądało podobnie jak u tego chłopaka.A na filmiku idioci stoją i się śmieją a pewnie sami zapomnieli jak wyglądało to u nich na początku lub wgl nie próbwali..
prawie jak lublin. ciedziennie przechodze kolo globusa ale tam sie jeszcze sezon nie zaczal
Chyba z 5 razy oglądałem ten filmik by się przyjrzeć czy to nie ja bo też kiedyś miałem taką akcję
To trudniejsze niż się wydaje


Pośmiać się jest zawsze zdrowo, a on się w końcu nauczy
A nóż w kieszeni się otwiera jak startuje taki na długi szybki orczyk....
Sam podobnie na oślich łączkach zaczynałem

A nóż w kieszeni się otwiera jak startuje taki na długi szybki orczyk....
Sam podobnie na oślich łączkach zaczynałem

Potwierdzam , Ci co się smieją to pusie no-lify

podpis użytkownika
non potest tacens

To pewnie j🤬i narciarze się śmieją. Królowie stoku, k🤬a. Orczykowy drąg między nogi i jadą. A na desce jest troszkę trudniej, ale kto nie próbował, ten nie zrozumie.


Hario napisał/a:
K🤬a banda idiotów którzy nagrywali tego chłopaka.. Kto nie próbował wyjeżdzać orczykiem na snowboardzie ten nie wie jakie to trudne.. Sam pamietam swoje początki wyj🤬em sie z 5 razy i to wyglądało podobnie jak u tego chłopaka.A na filmiku idioci stoją i się śmieją a pewnie sami zapomnieli jak wyglądało to u nich na początku lub wgl nie próbwali..
c🤬j w temat... "wgl", "bd" i inne sp🤬olone twory niedojebów z gimnazjum - skumajcie, to wk🤬ia ludzi ...
a co do tematu - pierwszy raz jak jeździłem na nartach to jeździłem na tych wyciągach bez problemu, nie wiem jak jest na desce bo deska jest dla pedałów z Hameryki


@up
"coś jest dla pedałów"
doskonały argument
, a co do wjeżdżania- potwierdzam, chyba każdy snowboardzista ma takie początki z orczykiem, potem tylko lepiej
"coś jest dla pedałów"
doskonały argument


Widać ktoś mu dobrze nie wytłumaczył, jak się zabierać za wsiadanie na orczyka. Znajomy tłumaczy to tak: bierzesz do ręki, a potem między nogi. Każdy to zapamiętuje

a ja dostałem dobrą radę na początek - zapomnij o orczyku przez pierwszy tydzień nauki jazdy na desce. Czas, który masz deskę na plecach podczas podchodzenia przeznacz na przekminę co zrobiłeś źle że właśnie zjechałeś na dupie
