Velture napisał/a:
No popatrz. Mam 12 lat prawo jazdy, przejechałem setki tysięcy km i ani razu z własnej winy nie miałem kolizji. Da się?
Nie każdy ma zdolności do prowadzenia auta, niestety ja ich nie mam, chociaż z egzaminem nie miałam żadnego problemu, może gdybym jeździła równie sprawnym autem jak na kursie to bym komuś w dupe nie wjechała a że stłuczkę miałam opelkiem z łysymi oponami i wątpliwymi hamulcami to sie stało
konto usunięte
2017-05-11, 13:31
@baxter hulajnoga wymaga wiecej refleksu niż jazda autkiem wbrew pozorom
konto usunięte
2017-05-11, 16:31
Ty ee chono zoba tu pacz. Słoń sra w poznaniu
Przed Rondem Śródka, zawsze zwalniam, spodziewając się, że za zakrętem już stoją samochody, autobusy itd. Jednak tam już zwykle mam zmniejszoną prędkość, większy kłopot jest na poprzednim zakręcie, pod wiaduktem gdzie większość jedzie ponad 100, a potrafi się gw🤬townie zmienić przyczepność. Widziałem już co najmniej kilka samochodów w tym miejscu po uderzeniu w barierkę, jeden po dachowaniu, a niedawno ktoś zginął, bo wczoraj było sporo kwiatów i zniczy na miejscu.
W sumie to czemu się chłopakowi dziwić skoro teraz tak uczą. Jak ja się uczyłem to ABS był luksusem a nie standardem. Pierwsze co to tłumaczyli co to jest hamowanie pulsacyjne i jak prawidłowo wykonać manewr. Teraz podręczniki i instrukcje aut zawierają notkę: WDEPNĄĆ MAKSYMALNIE PEDAŁ HAMULCA I NIE PUSZCZAĆ a ABS zrobi swoje. ABS skróci drogę hamowania na śliskiej powierzchni ponieważ gdy koła zaczną się ślizgać hamulec na ułamek sekundy odpuści. Przy hamowaniu bez ABS nasza reakcja na poślizg jest zbyt długa i dlatego lepiej sprawdza się pulsacyjne wciskanie hamulca.