

K🤬a, co za kretynizm. A wystarczylo zrobic 8 przyciskow stojacych obok. Jak wszystkie lapki wcisna to obwod sie zamyka i prasa dopiero wtedy idzie w dol. Ale ktos napewno wpadlby na pomysl, jak to zabezpieczenie ominac, bo przeciez normy nie wyrobie.
powinny byc tam 4 przyciski po jednym na łebka i każdy kto jest gotowy naciska swój. Jeżeli są aktywne 4 nacisnięcia to maszyna się opuszcza i nikt nie zostanie przypadkowo zgnieciony. Sam to wymysliłem nwm czy cos takiego jest w realnym życiu

outline napisał/a:
Baba tam pilotuje tę prasownicę, w życiu bym nie zaufał. Jeszcze jak zobczyła że sp🤬oliła, to widać że jeszcze styki się przepalać u niej zaczęły
Jak baba pilotuje jak ona nie widzi co się dzieje z drugiej strony nawet ???
Skavellion napisał/a:
Wszystko pieknie, ale postura jej ciala wskazuje ze sprawdza telefon, po czym slepo patrzy sie na miejsce wypadku wogole nie ogarniajac co sie stalo i szybko odchodzi chowajac cos (pewnie telefon) do tylniej kieszeni.....
Ewidentnie siedzi w telefonie głupia c🤬a.
I tak po 14 godzin dziennie. 7 dni w tygodniu. W trujących oparach. Bez sprzętu i zabezpieczeń. Za gówniane pieniądze. Do emerytury w wieku 70 lat.
P.S. Kto od razu wiedział, że baba coś odjebie?
P.S. Kto od razu wiedział, że baba coś odjebie?



maxdila0 napisał/a:
Są bariery bezpieczeństwa więc nie powinna ruszyć prasa ale chyba gościu był w polu za barierą "w maszynie".
Ale kolego wiesz że bariery bezpieczeństwa są w krajach gdzie na przykład przestrzegana jest Dyrektywa Maszynowa i minimalne wymagania. To jest kraj 5tego świata. Od takiego biedaka (co wyprodukował) kupisz wahacz do golfa albo inne istotne elementy naprawcze do kolarzóweczki.
Jakie szanse na przeżycie ? Tzn koleś już nie żyje przez zmiażdżone organy i jeszcze o tym nie wie czy do można się z tego jakoś wylizać ? Źródło plis
podpis użytkownika
"Mam dres po co mi musk?"
liptonek napisał/a:
Jakie szanse na przeżycie ? Tzn koleś już nie żyje przez zmiażdżone organy i jeszcze o tym nie wie czy do można się z tego jakoś wylizać ? Źródło plis
raczej żyje najwyżej reke uj🤬i
Widzicie te żółte pionowe klocki na krawędziach ściany po prawej i lewej od roboli? To są tzw. kurtyny bezpieczeństwa, czyli laserowe czujniki, które nie pozwalają maszynie ruszyć dopóki jakiekolwiek obce ciało przecina wiązkę. Ale to nieco spowalnia pracę (trzeba się odsunąć od wiązki) więc pewnie wyłączyli

Dawno temu ja też zaufałem pewnej kobiecie,
wtedy dałbym sobie za nią rękę uciąć.
I wiesz, co... I bym teraz, k🤬a, nie miał ręki.
wtedy dałbym sobie za nią rękę uciąć.
I wiesz, co... I bym teraz, k🤬a, nie miał ręki.
Wygląda na czasówkę, za długo tam gmerał za drugim razem. Słonina się raczej do tego nie dołożyła, chyba że miała pilnować grzybka lecz wolała japić się w telefon.
Ja się pytam, po jaki c🤬j tam jest piąta osoba do obsługi? Jest czterech ziomków. Jakby grali w Tomb Raidera, to wiedzieliby, że prasa powinna mieć tyle przełączników zamykających obwód, co nóg pracowników, czyli osiem. Każdy staje nogami na dwóch przełącznikach na podłodze i dopiero, jak wszyscy staną na nich, to prasa spada w dół.
A tak, to c🤬j im w dupę. Zamiast grać w normalne gry, to oni jakieś p🤬lone tekkeny, finały fantazji i nieautomata!
A tak, to c🤬j im w dupę. Zamiast grać w normalne gry, to oni jakieś p🤬lone tekkeny, finały fantazji i nieautomata!
podpis użytkownika
Quae nocent, docent