A: Cześć stary, dawno Cię nie widziałem. Co u Ciebie ?
B: Aaa, do rodziców włamanie było. Wszystko wyniesione, ojciec zaszlachtowany, matka zadźgana a babcia zgw🤬cona..
A: To straszne! Złapała policja kogoś ?
B: Nie, zero tropu...
A: To co teraz ?!
B: Nic, odczekam jeszcze trochę, aż przycichnie i zacznę upłynniać fanty.
Piwko za własną historię.
Przeciez to nawet smieszne nie jest, tylko na sile niby sadystyczne..
k................1
2014-12-30, 13:23
Niech ta gimbaza wraca do szkoly,prosze...
p................y
2014-12-30, 14:14
Babcia zgw🤬cona?
coraz więcej gówna na głównej. Tekstu nawalone jak na maturze z polskiego a zakończenie wiadome od pierwszej linijki.
Zuza, wyłącz już ten internet!
f................h
2014-12-30, 19:15
To, że niby "on" to zrobił ?!
sarevok89 napisał/a:
Przeciez to nawet smieszne nie jest, tylko na sile niby sadystyczne..
A co chciałeś się posikać ze śmiechu? Chyba pomyliłeś portale coś mi się zdaję
Pani w szkole do Jasia:
- Jasiu, twoje zachowanie jest skandaliczne! Jutro przyprowadzisz ojca do szkoły!
Jasio na to (spokojnie):
- Ja nie mam ojca.
- A co mu się stało? - pyta zdziwiona nauczycielka.
- Walec go przejechał.
- No to niech przyjdzie matka.
- Matkę też przejechał walec.
- A dziadka masz? - powiedziała z odrobiną zwątpienia.
- Nie.
- Jego też przejechał walec?! - pytanie wykazywało nieomal zdumienie.
- Tak.
- A babcię? - tu głos nauczycielki zaczął objawiać brak nadziei na uzyskanie pomyślnej odpowiedzi.
- Też. - odpowiedział (po raz trzeci monosylabą) Jasiu.
- Ale chyba masz jakiegoś wujka czy jakąś ciocię, którzy uniknęli tej strasznej śmierci? - zapytała pełna zwątpienia, już prawie nie wierząc, że Jasio jej ulży.
- Nie - głos Jasia był tak samo spokojny jak na początku - Wszystkich przejechał walec.
- Biedny Jasiu! Co ty teraz zrobisz? - zaczęła się użalać nad nim nauczycielka.
- Nic - odparł rezolutny Jasio - Będę dalej jeździł walcem.