


Nieprawda że są takie same. Jedne mocniej jebią żołądek i można się porzygać po większej ilości. Ja piję BURNA ew. TIGERA i są jak dla mnie ok. BE POWER nie pobudza a robi dygotkę a to całkiem co innego.
ganjarz napisał/a:
najlepiej pobudza r20

Chyba jak przytkniesz język
podpis użytkownika
katana wa bushi no tamashi
A czy ktoś zauważył że, ma koszulkę z mięsnym jeżem ?

podpis użytkownika
ble
R20 ssie, ja mam po nim palpitacje serca, a nie pobudzenie.. Najczęściej ładuję Black (dawny Tiger), ale tylko jak mogę go stosunkowo tanio dorwać (mam miejscówkę, gdzie chodzi po 1,60 za puszeczkę prosto z lodówki, a nie tak jak w pieprzonym tesco, ciepły i to za ponad 3 zeta). A w ogóle to zajebiste są takie produkty z olimpu z wyciągiem z zielonej herbaty (wersja z aloesem, bądź z magnezem i witaminą C) - nie są to napoje energetyzujące, ale bardzo fajnie orzeźwiają i świetnie na mnie działają. Do tego nie są tak kurewsko słodkie, jak wszystkie te energetyki.

Ech.... Be power w puszcze najtanszy. A zeby kupic litrowa butelke tego napoju trzeba wydac dodatkowe .... 20 groszy!

kaiel napisał/a:
Obrazek
albo węgiel
Chyba muszę się wybrać do producenta po tantiemy za prawa autorskie

w ciemno daję PIWO

podpis użytkownika
"Jeżeli najdzie cię ochota na prace, to usiądź i poczekaj aż ci przejdzie."

Nie mam doświadczenia w tych napojach. Piłem dużą ilość tylko Blacka i Adrenaline. Bardzo słodkie, trzymały mi umysł i mogłem się uczyć 2/3 doby. Żołądek był w porządku. Mimo wszystko polecam Yerba Mate z Guaraną (Yerba Mate Magic). Najlepiej z sokiem, bo same zioła zalane wodą smakują jak szczyny. Yerba daje efekt, jak ktoś nie zna tego rytuału to może poczytać w necie. Jednak nie trzeba żadnych dziwoląstw typu stalowa rurka do picia i drewniany kubełek. Ja pije ze szklanki przez bambusa, ale warto bo to jednak samo zdrowie.

Polecam zaaplikować parę tabletek BEPOWERa z Biedronki po 4 naraz masz padake ; D a ogólnie to lepiej w nos zaj🤬

Raz piłem Green-Up i naprawdę jest dobry, ma inny smak niż reszta. Ale ostatnio w Biedronce po 1.55 był Be-Power o smaku cytrynowo-limonkowym w takiej zielonej puszce, zajebisty, mam nadzieje że wprowadzą go na stałe a nie tylko wersja limitowana.
A co do tych napojów to nic ciekawego nie odkrył, bo dawno zauważyłem czytając etykiety, że mają identyczny skład, i tą samą zawartość składników pobudzających.

A co do tych napojów to nic ciekawego nie odkrył, bo dawno zauważyłem czytając etykiety, że mają identyczny skład, i tą samą zawartość składników pobudzających.
