65
856
NanoRurka napisał/a:
Ja pije ze szklanki przez bambusa, ale warto bo to jednak samo zdrowie.
?
Jedras992 napisał/a:
Ale ostatnio w Biedronce po 1.55 był Be-Power o smaku cytrynowo-limonkowym w takiej zielonej puszce, zajebisty, mam nadzieje że wprowadzą go na stałe a nie tylko wersja limitowana.
)
był też w czerwonej o nazwie "Cuba Libre".
Ogólnie wszystkie te energetyki smakują podobnie i wszystkie mają tak samo negatywne oddziaływanie na organizm człowieka.
dziwne, taki sam film jest na YT 
alan10 napisał/a:
Jeden z moich wykładowców przy okazji czegoś tam powiedział, że zawsze potrzebował czegoś pobudzającego, ale nie pił kawy. Natknął się razu pewnego na jakiś artykuł (czy tam program, nie pamiętam) poruszający ten temat. Zapoznał się ze składem i wpływem na organizm (głównie w sensie skuteczności) różnych napojów o działaniu pobudzającym (typowe energetyki w porównaniu do coli itp.) i od tego czasu zmienił przyzwyczajenia. Tyle powiedział, a ja jak go widzę to zawsze nosi ze sobą coca-colę. Wychodziłoby na to, że ogólnie napoje energetyczne się nie opłacają, nie mówiąc już o tych najdroższych.
Nie wiem czemu cola zawierająca aspartam (w GMO było, że to odchody genetycznie zmodyfikowanych bakterii) i dużo cukru ma wyprzeć napój energetyzujący zawierający też trochę cukru, ale do tego guaranę/kofeinę+taurynę... Cola może pobudza niewiele szybciej, ale słabiej i krócej.
PS. Po Adrenaline miałem szybciej szedłem do domu i nie mogłem utrzymać rąk w kieszeniach, bo musiałem machać nimi jak szedłem
