konto usunięte
2013-04-02, 22:37
Serio, nie mam do ciebie już siły, jeżeli nie potrafisz przeczytać dokładnie tego co napisałem na samym początku, to sorry...
Zresztą, skoro potrafisz dzięki kilku postom wyczytać co ja niby nie robię i kim nie jestem, to być może uczysz się na jakiegoś wróżbitę, więc nie będę Ci zawracał gitary.
Jakie to słodkie jak się studenci przerzucają obelgami.
konto usunięte
2013-04-03, 0:12
Dobra. Czyli ostał nam się na placu boju wojownik przeciwko kapitalistycznemu zatrudnieniu i przeciwko reklamie w przemyśle.
Zróbmy tak. Ja podobnie jak kolega wyżej odpuszczam, Ty sobie zostajesz i rozdajesz ulotki marząc o powrocie socjalizmu z poglądami nie naruszonymi w żaden sposób chłamem jaki można znaleźć w postach jakichś tam ćwoków z internetu.
Deal?
Cytat:
Deal?
Spoko, pozdrów ziomków z call center i życzę wysokiej sprzedaży
W ten oto sposób zatriumfowała reforma szkolnictwa.
Nie chce mi się już cytować kretynizmów, to że liznęliście trochę ekonomii, przysypiając na jakimś marketingu czy zarządzaniu czyni was ekspertami jedynie w waszym wyobrażeniu. Konfrontacja z szarą rzeczywistością zweryfikuje waszą zakutą, zdaną, zapomnianą TEORIĘ.
Oby wasze przyszłe kontrakty menadżerskie opiewały na siedmiocyfrowe sumy ale żeby jednocześnie były uzależnione np od porozumień ze związkami zawodowymi, najlepiej górniczymi.
Praca to nie tylko liczenie słupków, można się naprawdę nadziać na gówno Panie gołąb, traktując szeregowych pracowników jak leniwe bydło, które można zastąpić innym.
Historia już wielokrotnie pokazała że nawet "bydło" dochodzi do granic wytrzymałości a jaśnie oświecone wielkopaństwo emigruje ze swoich "ciężko zarobionych" majątków do kompostowników.
Na tym zakończę "dyskusję"