konto usunięte
2013-06-13, 22:31
DUST DEVIL,
UE to jak najbardziej twór socjalistyczny, więc jeżeli nie można go nazwać bliźniakiem ZSRR to spokojnie można go nazwać bratem.
Ludzie głosowali za wstąpieniem do Uni Europejskiej nie wiedząc nawet jakie to niesie konsekwencje. Słyszeli tylko, że dostaną dotacje i to im wystarczyło. Jednymi słowy, wynik referendum był łatwy do przewidzenia. To nie jest pierwsza i ostatnia porażka demokracji, czyli systemu rządów ludu, który na rządzeniu w ogóle się nie znają.
konto usunięte
2013-06-13, 22:44
dagins napisał/a:
DUST DEVIL,
UE to jak najbardziej twór socjalistyczny, więc jeżeli nie można go nazwać bliźniakiem ZSRR to spokojnie można go nazwać bratem.
Ludzie głosowali za wstąpieniem do Uni Europejskiej nie wiedząc nawet jakie to niesie konsekwencje. Słyszeli tylko, że dostaną dotacje i to im wystarczyło. Jednymi słowy, wynik referendum był łatwy do przewidzenia. To nie jest pierwsza i ostatnia porażka demokracji, czyli systemu rządów ludu, który na rządzeniu w ogóle się nie znają.
Ehh, dla Ciebie unia to dotacje, dla mnie otwarte granice, otwarte rynki i głos na arenie międzynarodowej silniejszy niż głos pojedynczych krajów wchodzących w skład UE. W niedalekiej przyszłości Polska, Niemcy czy Wielka Brytania nie będą miały wiele do powiedzenia w porównaniu do tak dużych państw jak USA , Chiny czy Brazylia dlatego trzeba sie jednoczyć i współpracować póki jest na to czas.
konto usunięte
2013-06-13, 23:17
Wcale nie potrzeba żadnej UE, żeby granice między państwami w Europie były otwarte. Otwarte rynki to samo - po co państwo ma się mieszać do narodowości zatrudnianych pracowników przez prywatne firmy? Ten cały cyrk jest sztuczny.
Arena międzynarodowa? Do zjednoczenia się również nie potrzeba płacić gigantycznych składek, które zasilają kieszenie ubogich multimilionerów zasiadających w parlamencie UE. Nie potrzeba żadnych idiotycznych przepisów i regulacji, a już tym bardziej ograniczania suwerenności poszczególnych państw. Jeśli państwa w Europie będą między sobą rywalizować gospodarczo, będzie wiele różnych walut, to gwarantuję, że wyjdziemy na tym lepiej niż takie molochy jak Chiny lub Brazylia. Te państwa są teraz tak silne tylko dlatego, że my jesteśmy słabi.
@up
Nie wiem po co mi wyjeżdżasz z tą mapką i rolnikami, skoro UE nie tylko o ich względy walczyła, ale obiecywała ogólny wzrost poziomu życia właśnie z dotacji.
konto usunięte
2013-06-13, 23:49
dagins, w ogólnym rozrachunku Unia dała nam o wiele więcej niż zabrała: (jej "brat", jak sam Związek nazwałeś, raczej brał od nas węgiel, a z wdzięczności dawaliśmy mu węgiel

)
mapadotacji.gov.pl/
Ogólnie to właśnie i wzbogaciliśmy się na Unii. Zobacz na UA - jeszcze w 2002 niczym się nie różniła od Polski - ta sama korupcja, te same problemy, ta sama mentalność. A dziś? Dziś jak jeżdżę na Ukrainę nad morze Czarne i mówię, że jestem z PL to ludzie autentycznie mają do mnie szacunek. Serio! Tak jak 90% polaków czuje respekt do niemców

Ukraina to jedyny kraj jaki znam, który by czuł respekt do Polaka. A dzięki czemu jesteśmy tak bardzo bogatsi od Ukraińców? Dzięki Unii.
konto usunięte
2013-06-14, 16:07
DUST DEVIL,
Chcąc nie chcąc, Polska począwszy od drugiej wojny światowej się rozwija, bo została doszczętnie zniszczona. Jednakże, gdybyśmy do Uni nigdy nie przystąpili, odrzucili zachodni system rządów, dziś bylibyśmy przodującą gospodarką w Europie. Coś jak mniejsze Chiny. Niestety, nie udało się, bo towarzysz Kiszczak po upadku ZSRR dyskretnie przekazał władzę w ręce swoich komuchów.
Dobrobyt nie bierze się z dotacji, tylko z pracy. Gdyby brał się z dotacji, to NRD i Grecja byłby dziś potęgami gospodarczymi.
***
Jeżeli ktoś tu jest zaślepiony propagandą, to chyba tylko Ty, bo bronisz Sowietów jak własnej matki. To, że była to dzicz każdy wie i każdy słyszał pomimo silnych wpływów Moskwy w tej części Europy.
Parę lat temu mój własny dziadek powiedział mi, że gdy Niemcy przyjechali do jego wsi na południu Polski, to o żadnych rozbojach, mordach i kradzieżach nie było mowy. Nie mięli żadnego interesu w terroryzowaniu Polaków (Ż__ów tam nie było). Był z nimi nawet lekarz wojskowy, który fachowo przyjmował chorych bez względu na narodowość.
Oczywiście, nie bronię Niemców, ale na ,,ocieplanie" wizerunku Armii Czerwonej zgodzić się niestety nie mogę.