7-letniemu chłopcu matka zachorowała na raka. Walczyła, walczyła, ale nadszedł dzień, że widziała już ostatnią prostą. Leży w domu w swoim łóżku, pożegnała się z synem. Synek nie dał rady, wyszedł przed dom, usiadł na ławce i zapłakał.
Przechodzi sąsiad i pyta co się stało:
- Mama moja umiera.
- To może zadzwonię po lekarza?
- Nie, nie ma już szans, to jej ostatnie godziny.
- To może zadzwonię po księdza?
- Nie, nie mam teraz ochoty na seks.
Konto usunięte
2010-05-19, 15:55
Zwrot akcji w ostatnim wersie. To lubię.
czerstwe
podpis użytkownika
Pij - nie bądź Jehowy!
Konto usunięte
2010-05-19, 19:15
@up, niech zgadne, byles ministrantem?
Konto usunięte
2010-05-19, 20:03
Tak apropo teledysku SKA-P?
Konto usunięte
2010-05-19, 21:02
aleśmy czasów doczekali, normalnie sadystycznych w ....c🤬j
@tauron
Pudło. Niech zgadnę, jesteś księdzem?
podpis użytkownika
Pij - nie bądź Jehowy!
Konto usunięte
2010-05-19, 23:38
sister napisał/a:
aleśmy czasów doczekali, normalnie sadystycznych w ....c🤬j
ence pence c🤬j ci w ręce.
Konto usunięte
2010-05-20, 6:42
@kiciolek, pudło. Przykro mi, alę odemnie nie dostaniesz po snickersie, szukaj dalej.
tauron napisał/a:
@kiciolek, pudło. Przykro mi, alę odemnie nie dostaniesz po snickersie, szukaj dalej.
czego zaś kur...
Konto usunięte
2010-05-20, 14:19
Ale syf!!!
Konto usunięte
2010-05-21, 18:10
No no zmiana akcji , konkret
Konto usunięte
2010-05-21, 21:34
Te wszystkie kawały tak mi rozj🤬y psychikę, że spodziewałem się takiego zakończenia. Pewnie pomógł temu tytuł.