Akcja mojego kumpla:
Witam,
Chciałbym przedstawić sytuację, która wydarzyła się wczoraj w nocy. Po koncercie zespołu, w jednym ze stargardzkich lokali, otrzymałem telefon od kolegi, który odprowadzał koleżankę, że na stacji paliw dostał w twarz. Wyszedłem przed lokal żeby na spokojnie porozmawiać, stanąłem obok barierki, która należy do lokalu. W jednej ręce trzymałem telefon, a w drugiej butelkę z piwem. Byłem może z pół metra od schodów do lokalu. Nie piłem na zewnątrz. Akurat obok stał nieoznakowany samochód policyjny, z którego wyszedł pan i poprosił mnie żebym podszedł do samochodu. Policjanci byli bez mundurów, jedynie co, to poprosiłem żeby się wylegitymował. Zrobił to i poprosił mnie o dowód, że niby mandat za picie (nie piłem na zewnątrz). Grzecznie wytłumaczyłem, że kolegę mi biją na stacji BP i czy mogliby podjechać, zamiast wystawiać mi mandat. Dostałem odpowiedź, że nie mieli takiego zgłoszenia i mnie olali. Finał tego wszystkiego jest taki, że dostałem bardzo śmieszny mandat, bo z
trzema błędami ortograficznymi (przesyłam mandat w załączniku). Do tego policjant nie podpisał się czytelnie tylko parafką. Słyszałem, że taki mandat jest nieprawomocny, ponieważ podpis musi być czytelny i w sumie nie powinien zawierać błędów, bo nie ma takiego czegoś jak "spoRZywanie alkoCHolu". Jak się dowiedziałem, to powinni dać mi mandat w wysokości 20 zł, za usiłowanie spożywania, ponieważ nie spożywałem, a tym bardziej nie spoRZYwałem. Może uda się anulować ten mandat.
Pozdrawiam
Artur ze Stargardu
Policjant zrobił literówkę, szybko do internetów pokazać jaki policjant głupi bez matury bo zrobił literówkę!
Literówki każdemu się zdarzają, no ale bez jaj, żeby zrobić błąd w 3 z 5 wyrazów w jednym zdaniu. Chociaż to i tak sukces że nie napisał alkoholu przez ó
Ale tak jest w każdym Zachodnim kraju, do których aspirujemy! Więc mamy być biedą umysłową w tym temacie jak Wschód czy nowoczesnym krajem nie znoszącym picia alkoholu w miejscu publicznym jak Zachód?
Ten sam zachód to pedały w rurkach, dźender studis, homopropaganda, odejście od zasad prawnych i obyczajowych, upadające gospodarki ( długi państw, kryzys w strefie euro ). Zachód idzie na dno, umiera... Jeśli pytasz czy mamy być tacy, to moja odpowiedź brzmi - nie. Wole wschód. Na Białorusi przynajmniej możesz kupić sobie żarówkę jaką chcesz, a w EU nie ( ofc Białoruś nie ma wiele zalet poza tą ).
Ja nie aspiruje do dzisiejszego zachodu. Mam nadzieję, że pójdziemy po rozum do głowy i pójdziemy własną, normalną drogą.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie