

Są manewry,których nie da się wykonać nawet traktorem na trzeźwo....
Kiedyś widziałem podobną akcję w Polsce. Gość jechać Ursusem, w którym pierdyknęła mu prawa tylna opona. Przechylał się w prawo. Myśleliśmy, że na zakręcie się przewróci, ale opanował sytuację.
Choroba, tak profesjonalnie driftował, że miałem nadzieję, że ponownie wyskoczy na drogę za następnym słupem.
Przecież to było zamierzone. On tam chciał zaparkować, a że miał przyczepę, to większy łuk musiał zrobić.