


0:12 ten obok niego w czarnym też ucierpiał - dostał w nerwa w łokieć

Pewnie uciekł z ośrodka odwykowego, już dość popularne w Azji.

w UK matce dziecko za takie coś by zabrali,, oby w Polsce do tego niedoszło, żeby dzieciakowi nie można było klapsa dać...


Nie żebym synka jakoś specjalnie bronił, ale przeraża mnie hipokryzja niektórych ludzi. Jak ktoś lubi grać w gry to jest ciotą, nołlajfem, nieudacznikiem, albo kij wie, kim jeszcze. Z kolei w siedzeniu kolejną godzinę na sadolu, albo innych gównianych stronach/forach, nabijając tysięcznego posta, który nic nie wnosi i jest równie bezproduktywnym zajęciem, nie widzi się nic złego. Albo teksty w stylu: "c🤬jowe, straciłem X minut życia"... Nosz k🤬a, skoro tak bardzo cenisz swój czas, to po c🤬j marnujesz go jeszcze więcej, żeby nas o tym poinformować. Masakra.

Wp🤬l musi byc, raz na jakis czas. Widac bardziej skutkuje niz "bezstresowe (bezsensowne) wychowywanie", dziecko nabiera pokory


W Korei południowej uzależnienie od gier jest najpopularniejszą chorobą wśród dzieciaków - dobrze że matka stara się wbić mu trochę rozumu do głowy

no ktoś gdzieś na drugim końcu globu będzie marszczył faję przez pół roku że koreańce przed nim uciekają...
może nawet jakiś paladyn 70lvl
może nawet jakiś paladyn 70lvl