


A tu udało się uwietrznić kraksę policji na początku a potem kontynuacja zombielandu
O, mamy w swoim gronie pisowca ze zrytym deklem. Sądzisz, że kilka miesięcy prezydentury kogokolwiek może doprowadzić do czegoś takiego? Rozumiem, że wg Ciebie upadek Detroit to wina Bidena? W waszej TV pewnie powiedzieliby, że to wina Trzaskowskiego i Tuska. Echh, te pisowskie niziny intelektualne...
Upadek Detroit to wina lewicy, więc takich właśnie polityków jak czaskoski i tusk
Wystrzelać te ścierwo... Te cz🤬chy płaczą że mają gorszy start itd... jaki start miały setki tysięcy Polaków co wyemigrowali tam za chlebem, uciekając przed komuna lub po niej. nie raz mając mniej niż 100 dolarów w kieszeni, zero rodziny, mieszkania, pracy, bez znajomości języka... Dziś mają po kilka domów, wielkie firmy i biznesy. małpy zawsze będą małpami czy na drzewie czy pod drzewem, to samo się tyczy tych białych co tam wegetują. Wyłapać poćwiartować i op🤬lic ich na nerki, serca i inne narządy.
Upadek Detroit to wina lewicy, więc takich właśnie polityków jak czaskoski i tusk
PIS to też lewica. Niczym się nie różnią. Cele mają takie same.
Za Trumpa tego nie było. Pojawiło się nagle z nowym prezydentem.
O, mamy w swoim gronie pisowca ze zrytym deklem. Sądzisz, że kilka miesięcy prezydentury kogokolwiek może doprowadzić do czegoś takiego? Rozumiem, że wg Ciebie upadek Detroit to wina Bidena? W waszej TV pewnie powiedzieliby, że to wina Trzaskowskiego i Tuska. Echh, te pisowskie niziny intelektualne...
Co za k🤬a z🤬by
podpis użytkownika
Każdy myślący człowiek jest ateistą.-Ernest Hemingway
***** ***

Co tam się odp🤬la? Dlaczego tam tylu ćpunów?
Nic nadzwyczajnego w dzielnicach biedy tak jest każdego dnia u nas tego sie tak nie widzi bo zawija się ludzi do różnych ośrodków pomocy a tu sam sobie radz.
Ćpuny wybierają taką drogę. Jest mnóstwo ośrodków pomocy i każdy, kto chce zmiany dostanie pomoc. Tylko trzeba tego chcieć.
Dlatego w ogóle mi ich nie żal.
podpis użytkownika
J🤬 ruskie onuce bez litości.Kacapska propaganda doprowadziła do tego, że nawet jak (przez przypadek) powiedzą prawdę to im nie uwierzę.