

z pierwszego placka moze jeszczy by sie odkopal ale drugi chyba przechylil szale
Janusz_k napisał/a:
Patrzę i nie rozumiem, wyjaśni ktoś o co chodzi?
Przelatujacy ptak zostal zaatakowany klockiem.
To jest ta sytuacja, że jak nie pokażesz nagrania, to nikt nie uwierzy.
- Ty słuchaj jaka akcja! Słoń zaczął srać, przelatywał ptak i gówno lecąc z dupy słonia przygniotło go.
- Taaa jasne. zmień dilera, albo bierz połowę.
- Ty słuchaj jaka akcja! Słoń zaczął srać, przelatywał ptak i gówno lecąc z dupy słonia przygniotło go.
- Taaa jasne. zmień dilera, albo bierz połowę.
Takie skojarzenie:
Wróbelek był zmarznięty, prawie umierał, nagle nasrał na niego koń. Ciepła kupa dobrze zrobiła wróbelkowi, zaczął odzyskiwać siły i humor, aż w końcu zaczął ćwierkać ze szczęścia.
Usłyszał to kot, przybiegł, wyciągnął wróbelka z gówna, oczyścił i zjadł.
Jaki z tego morał?
1. Nie każdy kto cię osra jest twoim wrogiem.
2. I nie każdy kto cię wyciągnie z gówna jest twoim przyjacielem.
Wróbelek był zmarznięty, prawie umierał, nagle nasrał na niego koń. Ciepła kupa dobrze zrobiła wróbelkowi, zaczął odzyskiwać siły i humor, aż w końcu zaczął ćwierkać ze szczęścia.
Usłyszał to kot, przybiegł, wyciągnął wróbelka z gówna, oczyścił i zjadł.
Jaki z tego morał?
1. Nie każdy kto cię osra jest twoim wrogiem.
2. I nie każdy kto cię wyciągnie z gówna jest twoim przyjacielem.
^ 1½. Jak wpadniesz w gówno to nie ćwierkaj.
podpis użytkownika
Powiedzcie proszę że pogib.