

I to jest duch sportu amatorskiego! zawodowstwo zabija każdą dyscyplinę, że posłużę się klasycznym przykładem piłki nożnej - tak fantastycznego sportu dla chłopaków i tak zj🤬ej dyscypliny teatralnej zawodowców.


już widzę kolejne komentarze jaki to on nie jest honorowy, święty, doskonały i przystojny, do c🤬ja:
- po pierwsze, to ludzie przestają odróżniać egoizm od faktycznego altruizmu (o ile w ogóle istnieje), przecież dla tego przeciwnika dużo lepiej byłoby dostać bęcki i przegrać (z jakimiś tam nielicznymi obrażeniami pokroju otarć, siniaków, rozcięć, czy w najgorszym przypadku jakiegoś złamania) niż zostać tak upokorzonym
- po drugie, to nikt na siłę nie trzymał tam jego przeciwnika, jakby czuł, że mu się coś dzieje to sam by się poddał
wiem, że w większości ludzie lecą na byle gówniane zagrywki pod publiczkę i mam to w dupie, ale ta moda na "zachowania fair play" i taką "bezinteresowną" dobroć (jak to ktoś ubiera bezdomnego) zaczynają mnie już powoli wk🤬iać
- po pierwsze, to ludzie przestają odróżniać egoizm od faktycznego altruizmu (o ile w ogóle istnieje), przecież dla tego przeciwnika dużo lepiej byłoby dostać bęcki i przegrać (z jakimiś tam nielicznymi obrażeniami pokroju otarć, siniaków, rozcięć, czy w najgorszym przypadku jakiegoś złamania) niż zostać tak upokorzonym
- po drugie, to nikt na siłę nie trzymał tam jego przeciwnika, jakby czuł, że mu się coś dzieje to sam by się poddał
wiem, że w większości ludzie lecą na byle gówniane zagrywki pod publiczkę i mam to w dupie, ale ta moda na "zachowania fair play" i taką "bezinteresowną" dobroć (jak to ktoś ubiera bezdomnego) zaczynają mnie już powoli wk🤬iać
Cytat:
to jest duch sportu amatorskiego! zawodowstwo zabija każdą dyscyplinę, że posłużę się klasycznym przykładem piłki nożnej - tak fantastycznego sportu dla chłopaków i tak zj🤬ej dyscypliny teatralnej zawodowców.
Co nazywasz duchem sportu? Tą sytuacje? Weź wyp🤬alaj.
MonroeHutchen Nie masz racji. Kiedy walczy się z dużo słabszym przeciwnikiem nie ma się ochoty nawet walczyć. Wiem co mówię. Lanie kogoś, kto jest 3 poziomy niżej nie przynosi żadnej satysfakcji. Zwykle na amatorskich zawodach zawodnik, który jest świadomy tego, że jest dużo lepszy dąży do jak najszybszego nokautu albo poddania przeciwnika, żeby nie przedłużać farsy i nikogo nie upokarzać. Parafrazując Sienkiewicza "Kończ waść, wstydu oszczędź.


@Sinus to wszystko zagranie pod publiczkę, wkurza mnie robienie z takich ludzi miłosiernych herosów - przez to poddanie zadziałał w ogromnie większym stopniu na swoją korzyść i jednocześnie na niekorzyść swojego przeciwnika, nie ma w tym nic honorowego, ani nie ma w tym ducha sportowego (cokolwiek to nie znaczy)